Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Hołda: gimnazjaliści niepotrzebnie byli zamknięci w schronisku

0
Podziel się:

Nie wiadomo dlaczego sąd wypuścił tylko
czterech z pięciu gdańskich gimnazjalistów, podejrzanych o
molestowanie 14-letniej Ani, która później popełniła samobójstwo -
uważa prawnik prof. Zbigniew Hołda z Helsińskiej Fundacji Praw
Człowieka. Według niego, sąd rodzinny w ogóle nie powinien
umieszczać gdańskich gimnazjalistów w schronisku.

Nie wiadomo dlaczego sąd wypuścił tylko czterech z pięciu gdańskich gimnazjalistów, podejrzanych o molestowanie 14-letniej Ani, która później popełniła samobójstwo - uważa prawnik prof. Zbigniew Hołda z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Według niego, sąd rodzinny w ogóle nie powinien umieszczać gdańskich gimnazjalistów w schronisku.

Jego zdaniem - tego typu środek stosuje się tylko wtedy, kiedy nieletniemu grozi poprawczak, a kary tej prawie nigdy sąd nie wymierza osobie, która pierwszy raz złamała prawo.

"Orzeczenie środka poprawczego jest w Polsce obwarowane bardzo wysokimi wymaganiami. Art. 10 ustawy o postępowaniu w sprawach nieletnich mówi, że sąd może zastosować środek poprawczy wyłącznie wtedy, gdy nieletni który popełnił czyn karalny jest w wysokim stopniu zdemoralizowany a poprzednio stosowane środki wychowawcze (np. dozór kuratora - PAP) nie przyniosły skutku" - podkreślił Hołda.

Jak wyjaśnił, sąd rodzinny prowadzi teraz wobec gimnazjalistów postępowanie wyjaśniające. Po jego zakończeniu wybierze jedną z dwóch dostępnych procedur: postępowanie poprawcze lub opiekuńczo- wychowawcze. Wtedy zacznie się rozprawa, po zakończeniu której zapadnie wyrok.

"Nawet jednak jeśli sąd podejmie decyzję o najwyższym wymiarze kary, czyli zakładzie poprawczym, to, zgodnie z opinią powołanych w sprawie ekspertów powinien tę karę zawiesić i wyznaczyć tym chłopcom kuratora" - powiedział Hołda.

Prawnik dodał, że wokół tej sprawy jest zbyt duży rozgłos i zbyt wiele szczegółów postępowania sądowego wycieka do mediów. Jego zdaniem jest to niedopuszczalne w sprawach dotyczących nieletnich, które w myśl prawa zawsze toczą się z wyłączeniem jawności.

Niedobrze też, jego zdaniem, stało się, że na temat tej sprawy jeszcze przed rozpoczęciem procesu bardzo stanowczo wypowiadali się ministrowie - edukacji Roman Giertych i sprawiedliwości Zbigniew Ziobro oraz wielu innych znaczących ludzi w państwie.

Zdaniem Hołdy nie można podejrzewać sądu o uleganie presji opinii publicznej, ale zamieszanie wokół sprawy na pewno nie sprzyja sprawiedliwemu jej rozstrzygnięciu.

W piątek wydział rodzinny Sądu Rejonowego w Gdańsku podjął decyzję o zwolnieniu do domu czterech z pięciu gimnazjalistów, podejrzanych o znęcanie się nad koleżanką, która następnego dnia popełniła samobójstwo. Chłopcy przebywali w schronisku dla nieletnich od końca października 2006 r. (PAP)

ula/ wkr/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)