Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Hołda: sprawa dr. G. pokazuje strukturalne wady wymiaru sprawiedliwości

0
Podziel się:

Sprawa dr. G. pokazuje strukturalne wady
wymiaru sprawiedliwości: pochopne zatrzymania, areszty, ślamazarne
śledztwa; prokuratura powinna z tego wyciągnąć wnioski -
powiedział PAP prof. Zbigniew Hołda z Helsińskiej Fundacji Praw
Człowieka.

Sprawa dr. G. pokazuje strukturalne wady wymiaru sprawiedliwości: pochopne zatrzymania, areszty, ślamazarne śledztwa; prokuratura powinna z tego wyciągnąć wnioski - powiedział PAP prof. Zbigniew Hołda z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.

Odnosząc się do czwartkowej wiadomości o umorzeniu śledztwa przeciwko znanemu kardiochirurgowi w wątku dotyczącym zabójstwa pacjenta, narażenia na utratę życia innego chorego i poświadczenia nieprawdy w dokumentach, prof. Hołda podkreślił, że "od początku można było się spodziewać takiej decyzji".

"Mamy tu przy okazji kolejny przykład chybionego aresztu, który trwał wiele miesięcy. Zostaje teraz 40 zarzutów korupcyjnych, niegodnych CBA i prokuratury. Ta sprawa jest znana, dotyczy prominentnej osoby, ale podobnych chybionych zatrzymań jest więcej. Jesteśmy w Europie, ostatecznie jakieś standardy trzeba stosować" - dodał Hołda.

Jego zdaniem wygląda na to, że - nie uprzedzając rozstrzygnięcia sądu - kara za pozostałe zarzuty nie będzie surowa. "A jednocześnie, pojawiają się takie sprawy jak odpowiedzialność Skarbu Państwa za niesłuszne aresztowanie, za inne straty moralne. Ten areszt przecież jakiś sąd zastosował, jakiś inny sąd przedłużał" - mówił profesor.

Prokuratura Okręgowa w Warszawie umorzyła śledztwo przeciwko dr. G. wobec stwierdzenia, że podejrzany nie popełnił zarzucanych mu przestępstw. Nadal toczy się inne śledztwo, w którym Mirosław G. jest podejrzany o korupcję (postawiono mu 45 takich zarzutów), mobbing, znęcanie się nad najbliższą osobą oraz usiłowanie zmuszania do poddania się innej czynności seksualnej. Jest ono przedłużone do 11 sierpnia i do tego czasu ma się zakończyć.

Mirosław G. - ówczesny ordynator oddziału kardiochirurgii szpitala MSWiA - został zatrzymany przez CBA 12 lutego 2007 r. Samo jego zatrzymanie, wyprowadzenie go ze szpitala w kajdankach, filmowanie wszystkiego i przekazanie nagrań mediom wywołały dyskusję o "teatralizacji" czynności procesowych i wykorzystywaniu ich w propagandowych celach.

Podczas specjalnie zwołanej konferencji prasowej ówczesny minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro powiedział m.in., że "już nikt nigdy przez tego pana życia pozbawiony nie będzie".

G. w maju 2007 r. opuścił areszt, gdy Sąd Apelacyjny w Warszawie uznał, że pięć miesięcy śledztwa nie wykazało, by było "duże prawdopodobieństwo", iż G. umyślnie zabił pacjenta.(PAP)

wkt/ pz/ mhr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)