Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Hryszczenko odpierał w Brukseli ataki ws. Tymoszenko

0
Podziel się:

Tymoszenko bezczelnie okazała brak szacunku dla sądu - mówił w Brukseli
szef ukraińskiego MSZ Kostiantyn Hryszczenko. Dodał, że rząd nie może niczego zrobić, póki trwają
procedury sądowe. Kijów przestrzegł UE przed odłożeniem umowy stowarzyszeniowej.

Tymoszenko bezczelnie okazała brak szacunku dla sądu - mówił w Brukseli szef ukraińskiego MSZ Kostiantyn Hryszczenko. Dodał, że rząd nie może niczego zrobić, póki trwają procedury sądowe. Kijów przestrzegł UE przed odłożeniem umowy stowarzyszeniowej.

Na spotkaniu z grupą dziennikarzy we wtorek Kostiantyn Hryszczenko zapewnił, że Ukraina ma świadomość zaniepokojenia UE sprawą procesu Julii Tymoszenko i "wolę, by znaleźć rozwiązania".

Unia Europejska wyraziła we wtorek głębokie rozczarowanie wyrokiem sądu w Kijowie, który skazał byłą premier Ukrainy Julię Tymoszenko na siedem lat więzienia. Bruksela zagroziła, że będzie to miało konsekwencje dla stosunków UE-Ukraina i zawarcia umowy stowarzyszeniowej.

"To zostało poważnie potraktowane przez wiele osób (na Ukrainie), ale to nie jest tak, że ktoś nam mówi, co robić i my natychmiast to robimy. Mamy apele w tej sprawie nie tylko z Europy, ale też z innych miejsc. Pierwsze oświadczenie na temat Tymoszenko wydał minister spraw zagranicznych Rosji, mówiąc, że są bardzo zaniepokojeni; użył niemal tego samego słownictwa (co UE). Mają ku termu dobre powody - tak dużo zyskali na porozumieniu (zawartym z Tymoszenko). Nigdy nie dostaliby więcej od nikogo innego" - powiedział na spotkaniu z grupą dziennikarzy Hryszczenko. W Brukseli gościł na zaproszenie komisji spraw zagranicznych Parlamentu Europejskiego.

Tymoszenko została skazana za nadużycia przy zawieraniu kontraktów gazowych z Rosją w 2009 roku, gdy stała na czele rządu ukraińskiego. Prócz wyroku więzienia otrzymała trzyletni zakaz zajmowania stanowisk państwowych.

"Problem w tym, że Julia Tymoszenko podczas przesłuchań bezczelnie okazała brak szacunku dla sądu jako takiego. Można być przeciw sędziom, oskarżeniom czy wszystkiemu innemu, ale nie można okazywać sędziom braku szacunku. Przy takim zachowaniu spotykają cię kłopoty" - powiedział Hryszczenko.

Wskazał, że wtorkowe orzeczenie sądu jest oparte na prawie, które obowiązuje obecnie na Ukrainie, a po werdykcie możliwe jest odwołanie w sądzie apelacyjnym.

"Rząd nie ma możliwości zrobienia niczego przed zakończeniem procedur sądowych" - zapewnił minister, wskazując na niezawisłość sądów. Ale zapewnił, że Kijów "słucha argumentów partnerów w UE" i "jest kilka opcji i opinii, jak można rozwiązać tę sprawę". Zasugerował, że może to będzie zadanie dla parlamentarzystów, by zmienić prawo.

"Ale nie można zmienić prawa dla jednej osoby, niezależnie, kto to jest, bo to by było zakwestionowanie podstaw jakiegokolwiek systemu prawnego" - powiedział.

Towarzyszący Hryszczence ambasador misji Ukrainy przy UE Kostiantyn Jelisiejew przestrzegał UE przed "możliwymi konsekwencjami" odkładania podpisywania negocjowanej umowy stowarzyszeniowej i o pogłębionym handlu między UE a Ukrainą. "Jeśli UE podejmie tę decyzje, to UE musi też wziąć odpowiedzialność za odłożenie takiego strategicznego porozumienia nie tylko dla Ukrainy, ale i dla UE - powiedział. - Po raz pierwszy UE ma podpisać porozumienie stowarzyszeniowe z byłą republika radzicką, w mojej opinii to porównywalne do upadku muru berlińskiego".

"Jesteśmy blisko zakończenia negocjacji i w mojej opinii przedłożyć przypadek Tymoszenko nad strategiczną wagę takiego dokumentu to wielki błąd. Ale to jest kwestia wyboru - musicie zrobić, co dla was ważniejsze" - powiedział.

Hryszczenko potwierdził nieoficjalne informacje prasy ukraińskiej, że Ukraina chciałaby ograniczyć obowiązywanie umowy stowarzyszeniowej z UE na pewien czas (prasa pisała o 10 latach), o ile nie znajdzie się w niej zapis o perspektywie integracji europejskiej dla Ukrainy. "Jeśli tego nie będzie - a wiele rządów nie chce nam jej teraz dać - to wolelibyśmy umowę na ograniczony czas, by móc ją zrewidować, ale tylko w części politycznej" - powiedział. Przyznał, że bez wskazania w umowie o stowarzyszeniu, że Ukraina ma tę europejską perspektywę, mogą być problemy z ratyfikacją umowy w ukraińskim parlamencie.

Z Brukseli Inga Czerny (PAP)

icz/ mmp/ ro/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)