Krakowski IPN zbada czy prokuratorzy wojskowi w PRL utrudniali ściganie kapitana SB, który podczas manifestacji w Nowej Hucie w 1982 r. zastrzelił 19-letniego robotnika Bogdana Włosika - jedną z najgłośniejszych ofiar stanu wojennego. Zabójcę skazano na 10 lat więzienia dopiero w 1992 r.
Krakowski IPN wszczął śledztwo, podczas którego badane będzie postępowanie Wojskowej Prokuratury Garnizonowej w Krakowie od 13 października 1982 r. do 30 czerwca 1983 r. czyli w okresie, kiedy prowadziła ona śledztwo w sprawie śmierci Włosika - poinformował w piątek PAP prok. Robert Parys z krakowskiego IPN. Prokuratura wojskowa umorzyła wtedy śledztwo, a Augustyna przesłuchiwano tylko jako świadka.
IPN zbada, czy w ten sposób prokuratorzy wojskowi nie dopełnili swoich obowiązków służbowych i przyczynili się do udaremnienia postępowania karnego wobec funkcjonariusza SB przez udzielenie mu pomocy w uniknięciu odpowiedzialności karnej. Za taki czyn grozi kara do 5 lat więzienia.
"Śledztwo jest w fazie wstępnej, gromadzimy dowody. Bliższym informacji nie mogę upubliczniać ze względu na jego dobro"- dodał Parys.
19-letni Włosik, robotnik w Hucie im. Lenina i uczeń technikum wziął udział 13 października 1982 r. w manifestacji "solidarnościowej" pod kościołem w Nowej Hucie. Został wtedy śmiertelnie postrzelony przez kpt. SB Andrzeja Augustyna.
Ówczesna propaganda władz twierdziła, że "strzały padły w obronie własnej", a oficer miał być ścigany przez demonstrantów krzyczących "łapać ubeka" - co od początku kwestionowali świadkowie. Słynna była ówczesna wizyta gen. Wojciecha Jaruzelskiego u rodziców zabitego.
O odpowiedzialności oficera SB można było mówić dopiero po przełomie z 1989 r. W 1991 r. Sąd Wojewódzki w Krakowie skazał Augustyna na 8 lat więzienia, uznając go za winnego przekroczenia granic obrony koniecznej. Według sądu, Augustyn złamał zakaz zabierania broni obowiązujący funkcjonariuszy uczestniczących w charakterze rozpoznania, przy podobnych operacjach, a w chwili strzału do Włosika był "poza przydzielonym mu terenem operacyjnym".
W 1992 r. Sąd Apelacyjny podwyższył karę do 10 lat, odrzucając tezę o obronie koniecznej oficera SB. Augustyn odsiedział karę.
W 1994 r. Sąd Najwyższy oddalił rewizję nadzwyczajną ówczesnego, nieżyjącego już dziś, Rzecznika Praw Obywatelskich Tadeusza Zielińskiego, który uważał, że kara była "niewspółmierna do winy". SN nie dopatrzył się "rażącej surowości" w wyroku i uznał, że Włosik nie dopuścił się "bezprawnego zamachu" na funkcjonariusza i w związku z tym nie można mówić o "obronie koniecznej" ze strony Augustyna.
Dla upamiętnienia Włosika hutnicza "Solidarność" organizuje od 1994 r. bieg ulicami Nowej Huty - od bramy głównej HTS pod kościół Arka Pana. W 2006 r. na cześć Włosika zasadzono dąb papieski nazwany "Bogdan". W miejscu śmierci Włosika stoi pomnik poświęcony jego osobie i wszystkim ofiarom stanu wojennego w Polsce i w Nowej Hucie.(PAP)
rcz/ sta/ malk/ par/