Jedenaście osób zginęło w ataku na sunnicki meczet w Basrze, leżącej 550 kilometrów na południe od Bagdadu - poinformowały w niedzielę irackie służby bezpieczeństwa.
Do ataku na meczet doszło w nocy z soboty na niedzielę. Kiedy policja dowiedziała się, że do meczetu wtargnęli uzbrojeni ludzie, otoczyła świątynię. W wyniku strzelaniny zginęło dziewięć osób, w tym dwóch irackich policjantów.
W innym zamachu bombowym, także w Basrze, do którego dokonano w sobotę na miejscowym targu, zginęło 28 osób, a co najmniej 68 zostało rannych.
Do ataków doszło po tym, jak w zeszłym tygodniu premier Iraku Nuri al-Maliki ustanowił w rejonie tego druala/giego co do wielkości miasta Iraku - ważnego dla eksportu ropy naftowej - stan wyjątkowy, aby powstrzymać falę przemocy.(PAP)
cyk/
0975 1163 arch.