Ambasador USA w Bagdadzie Ryan Crocker określił w poniedziałek pierwsze od ponad 25 lat rozmowy amerykańsko-irańskie jako "pozytywne" i "rzeczowe".
Jak zaznaczył, obie strony zgadzają się w sprawie strategii dla Iraku, ale teraz krok należy do Iranu.
Spotkanie ambasadorów w Bagdadzie - Crockera i reprezentującego stronę irańską Hasana Kazemi Komiego - trwało cztery godziny. Crocker dodał, że Irańczycy planują drugie spotkanie.
"Tematem naszych dyskusji był Irak i tylko Irak" - oświadczył amerykański ambasador.
Jak poinformował, obie strony przedstawiły "zbieżne poglądy, zwłaszcza w kwestii poparcia Iraku demokratycznego, bezpiecznego, stabilnego, który sam kontroluje swoje bezpieczeństwo i utrzymuje pokojowe stosunki z sąsiadami".
Crocker zaznaczył, że w czasie spotkania nalegał, by Teheran zaprzestał zbrojenia, finansowania i szkolenia bojowników działających w Iraku.
"Chodzi o czyny, nie tylko o zasady, i jasno przedstawiłem Irańczykom poszczególne zastrzeżenia, jeśli chodzi o ich postępowanie w Iraku oraz wsparcie dla bojowników, którzy walczą z siłami irackimi i koalicyjnymi" - wskazał Crocker na konferencji w bagdadzkiej Zielonej Strefie, gdzie doszło do spotkania.
Jeszcze w czasie rozmów rzecznik irackiego rządu Ali al-Dabagh podkreślał, że "między dwoma krajami są dobre intencje, zrozumienie i zaangażowanie".
Stosunki dyplomatyczne między USA a Iranem zostały zerwane w 1980 roku, po obaleniu przez rewolucję islamską szachinszacha Iranu Mohammada Rezę Pahlawiego i wzięciu przez irańskich studentów za zakładników 66 Amerykanów - pracowników ambasady USA w Teheranie. (PAP)
ksaj/ ap/
3432 3249 arch.