Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Irak: Brytyjski garnizon bliski wycofania z Basry

0
Podziel się:

Pięciuset żołnierzy brytyjskich z 4. batalionu
"The Rifles", stacjonujących w Basrze na południu Iraku w jednym z
dawnych pałaców Saddama, zostanie wycofanych do bazy lotniczej za
miastem - podały brytyjskie media, powołując się na źródła w
Ministerstwie Obrony.

Pięciuset żołnierzy brytyjskich z 4. batalionu "The Rifles", stacjonujących w Basrze na południu Iraku w jednym z dawnych pałaców Saddama, zostanie wycofanych do bazy lotniczej za miastem - podały brytyjskie media, powołując się na źródła w Ministerstwie Obrony.

Baza znana pod kryptonimem COB (Contingency Operations Base) jest ostatnim brytyjskim posterunkiem wojskowym w południowym Iraku. Brytyjczycy wycofali się wcześniej z trzech z czterech prowincji tego regionu.

Według "Daily Telegrapha" ewakuacji Brytyjczyków z Basry będzie towarzyszyć operacja na dużą skalę, mająca zapewnić im bezpieczeństwo. Zachodzi bowiem ryzyko, że w trakcie wycofywania mogą być bardziej narażeni na ataki ze strony zwalczających się milicji, dążących do przypisania sobie zasług za "wyparcie" Brytyjczyków z miasta.

Zdaniem "Guardiana" ewakuacja z drugiego co do wielkości miasta w Iraku będzie miała "duże znaczenie symboliczne" i przysłuży się zwiększeniu bezpieczeństwa Brytyjczyków. Ma ona nastąpić w najbliższych dwóch tygodniach lub nawet w terminie kilku dni. Ogłoszą o niej Irakijczycy.

Laburzystowski poseł Kevan Jones z komisji Izby Gmin ds. obrony powiedział BBC, że "obecność Brytyjczyków w Basrze nie służy już żadnemu celowi". Jego zdaniem w mieście, w którym różne ugrupowania paramilitarne walczą ze sobą o wpływy polityczne i kontrolę nad gospodarką, brytyjska obecność wojskowa nie przyczynia się do uspokojenia sytuacji, lecz "jest częścią ogólnego problemu".

Jones, który w ostatnich czterech latach pięciokrotnie był w Iraku, powiedział, że przy każdej kolejnej wizycie zauważał systematyczne pogarszanie się sytuacji. Zaopatrywanie Brytyjczyków w Basrze, prowadzone nocą, porównał do misji samobójczych.

Rzecznik armii brytyjskiej major Mike Shearer w wypowiedzi dla BBC ocenił, że iracka policja i wojsko są w coraz większym stopniu zdolne do przejęcia odpowiedzialności za Basrę i że wycofanie nastąpi na warunkach brytyjskich.

Jones zwrócił uwagę, że sytuacja w Basrze jest inna niż w pozostałych trzech prowincjach na południu Iraku, gdzie wyłoniły się silne klanowo-plemienne ośrodki władzy. Takich struktur nie ma w Basrze.

W. Brytania zmniejsza obecnie swój kontyngent w Iraku o około 1.500 żołnierzy, do 5.500. Od początku inwazji na Irak w marcu 2003 roku zginęło w tym kraju około 160 żołnierzy brytyjskich. (PAP)

asw/ mc/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)