Podczas środowej rozprawy przed irackim sądem kuzyn Saddama Husajna Ali Hasan al-Madżid, znany pod przydomkiem "Chemiczny Ali", porównał kierowaną przez siebie akcję likwidacji osiedli kurdyjskich z działaniami wojsk USA w Iraku.
Madżid jest jednym z sześciu oskarżonych, sądzonych za zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciwko ludzkości, jakie popełniono w trakcie pacyfikowania irackiego Kurdystanu podczas wojny z Iranem w latach 1980-88. Operacja ta, realizowana przez siły zbrojne Iraku, otrzymała kryptonim "Anfal".
Jako szef partii Baas na północny Irak Madżid kierował rozprawą z Kurdami. Według różnych ocen, w trakcie ośmiu ofensyw, przeprowadzonych w ramach tej operacji, zabito od 80 tys. do 180 tys. ludzi, w tym kobiety, starców i dzieci. W akcie oskarżenia uznano to za ludobójstwo.
Zapytany w środę przez przewodniczącego składu sędziowskiego Mohammeda Oreibiego al-Chalifę, czy przyznaje się do stosowania odpowiedzialności zbiorowej przy bombardowaniu kurdyjskich wiosek, Madżid odparł, iż Amerykanie dopuścili się tego samego podczas niedawnych walk na ulicy Hajfa w Bagdadzie.
"Usłyszałem w radiu, że amerykańskie samoloty zbombardowały ulicę Hajfa. Czy wszyscy mieszkańcy tej ulicy uczestniczyli w ruchu oporu, czy też tylko niektórzy? Dlaczego nam nie było wolno tego robić, skoro Amerykanom wolno robić to samo?" - powiedział "Chemiczny Ali".
W ubiegłym miesiącu wojska amerykańskie i irackie wdały się w całodzienną bitwę z rebeliantami, strzelającymi z broni ciężkiej ze stojących przy ulicy Hajfa betonowych wieżowców. Jak podały irackie władze, zabito wtedy 30 bojowników, a 27 schwytano, ale według niektórych ugrupowań sunnickich, ofiarami byli głównie cywile.
Zapytany na początku rozprawy, czy żałuje użytych przeciwko Kurdom metod, Madżid nie wyraził jakiejkolwiek skruchy. "Biorąc pod uwagę okoliczności, jakie wynikały z prowadzenia przez Irak wojny, mogę powiedzieć, że nigdy nie będę żałował tego, co uczyniłem".
Proces "Chemicznego Alego" został odroczony do czwartku.
Madżid otrzymał swój przydomek po tym, gdy pod koniec wojny iracko-irańskiej w 1988 roku w odpowiedzi na kolejny bunt Kurdów przeciwko arabizacji ich terenów rozkazał zrzucić na miasto Halabdża i okoliczne wsie bomby z mieszaniną gazu musztardowego i cyjanowodoru. Gaz zabił około 5 tysięcy ludzi. (PAP)
dmi/ ap/
5791 arch.
