Grupa uzbrojonych ludzi wdarła się w środę o świcie do domu we wsi koło Bagdadu i wymordowała całą mieszkającą tam rodzinę: troje dzieci, dwie kobiety i czterech mężczyzn - poinformowała iracka policja.
Władze są przekonane, że napastnikom zależy na wypędzeniu szyitów. Poprzedniego dnia ludzie z sąsiednich wiosek sunnickich spalili w szyickiej wsi kilka domów i kazali mieszkańcom uciekać.
Znaczne nasilenie aktów przemocy między szyicką większością, dyskryminowaną pod rządami Saddama Husajna, a arabską mniejszością sunnicką, obserwuje się od lutego, kiedy zamachowcy - jak się podejrzewa, z sunnickiej Al-Kaidy w Iraku - zniszczyli złotą kopułę meczetu-mauzoleum Askarija, sanktuarium szyickiego w Samarze, na północ od Bagdadu.
Przed konfliktami na tle wyznaniowym z domów uciekło już prawie pół miliona Irakijczyków. W wielu regionach skupiska ludności są coraz wyraźniej podzielone według kryteriów religijnych. (PAP)
az/ ap/
3464