Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Irak: Komentator NYT: Z "akuszerki demokracji" USA stały się "niańką wojny domowej"

0
Podziel się:

Niedawna wypowiedź generała Johna
Abizaida w Senacie USA, że Irak "może pogrążyć się w wojnie
domowej" wywołała falę pesymistycznych komentarzy w prasie
amerykańskiej.

*Niedawna wypowiedź generała Johna Abizaida w Senacie USA, że Irak "może pogrążyć się w wojnie domowej" wywołała falę pesymistycznych komentarzy w prasie amerykańskiej. *

"New York Times" wezwał prezydenta George'a W. Busha w artykule redakcyjnym, by przełknął upokorzenie i poprosił o pomoc arabskich sąsiadów Iraku oraz te państwa europejskie, które były przeciwne wojnie z Saddamem Husajnem.

"Stało się jasne, że Ameryka nie jest dziś w Iraku akuszerką demokracji, lecz niańczy wojnę domową" - napisał w tym samym dzienniku znany komentator amerykański Thomas L. Friedman w artykule pt. "W Iraku czas na plan B".

"Kiedy najważniejszy dowódca wojsk USA w Iraku gen. John Abizaid mówi komisji Senatu USA, że +chyba nigdy nie widział takiej przemocy na tle wyznaniowym+, znaczy to, iż trzy lata starań o demokratyzację Iraku nie przyniosły wyników" - uważa Friedman.

"Znaczy to także, iż nie ma sensu +trwać przy obranym kursie+ i czas zacząć myśleć o planie B, czyli o tym, jak możemy się stamtąd wycofać, wyrządzając przy tym możliwie najmniej szkód" - dodaje komentator.

"Los Angeles Times" zwraca uwagę, że choć część dowódców amerykańskich "pociesza się, iż armia iracka jeszcze się nie rozpadła na walczące z sobą grupy wyznaniowe", "to przecież irackie siły policyjne już opowiadają się po jednej lub drugiej stronie, a część z nich działa w krwawych bojówkach odpowiedzialnych za bratobójcze mordy".

Publicysta "Washington Post" Richard Cohen napisał we wtorek, że ma ochotę przyznać nagrodę "za najgłupszą wypowiedź" Abizaidowi i przewodniczącemu Kolegium Szefów Sztabów gen. Peterowi Pace'owi, bo pytani przez senatorów oświadczyli, iż rok temu nie przewidywali, że Irak może znaleźć się na skraju wojny domowej.

Cohen pisze dalej, że obaj generałowie "nie są głupi i znają historię Iraku", państwa będącego mozaiką wyznaniowo-etniczną. Dlatego musi uznać, iż naprawdę liczyli się z groźbą wojny domowej, a w Senacie udali zaskoczonych, aby "dostosować się do politycznej ideologii i złudzeń swoich cywilnych zwierzchników w administracji Busha".

Cohen wyznaje, że nie wie, co powinny teraz zrobić USA.

"Martwię się, co będzie z Irakiem, jeśli Stany Zjednoczone pośpiesznie się wycofają - pisze. - Podzielam niepokój tych, którzy mówią, że bez względu na to, czy Ameryka pozostanie, czy też się wycofa, rezultat będzie taki sam. Szczególnie zaś podzielam niepokój tych, którzy mówią, że administracja Busha nie ma planu wyjścia z Iraku i sądzi, iż takie czy inne dostosowanie się do nowej sytuacji zmieni wynik".

"New York Times" w artykule redakcyjnym pt. "Kalendarz [ewakuacji] nie jest strategią wyjścia" napisał, że "jedyny odpowiedzialny sposób wywikłania się z Iraku wymaga uwzględnienia tego wszystkiego, czego prezydent Bush nie chciał wziąć pod uwagę, gdy zaczynał wojnę".

Dziennik radzi, by administracja USA zwróciła się o pomoc do tych arabskich sąsiadów Iraku i tych sojuszników europejskich, "których opinie i sugestie pogardliwie zignorowano przed inwazją". Zauważa przy tym, że "uzyskanie ich pomocy będzie upokarzającym przeżyciem", i może wymagać ustępstw w takich sprawach jak uczestnictwo w kontraktach na odbudowę Iraku czy wznowienie procesu pokojowego między Izraelem, Palestyńczykami i ich sąsiadami. (PAP)

xp/ ap/

int. IHT

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)