Planowane na sobotę rano zaprzysiężenie przez parlament Iraku nowego rządu kraju opóźnia się; ma to związek z podjętymi w ostatnim momencie przez desygnowanego na premiera Nuriego al-Malikiego rozmowami z wpływową szyicką partią Fadhila w sprawie jej wejścia w skład gabinetu - podała agencja Associated Press.
Fadhila w zeszłym tygodniu wycofała się z udziału w tworzonym obecnie nowym rządzie Iraku, stwierdzając, że nominacje nowych ministrów "dyktowane są personalnymi interesami, sprzecznymi z duchem jedności narodowej". Partia zapowiedziała przejście do opozycji.
Nuri al-Maliki w piątek przyznał, że nie udało mu się obsadzić stanowisk ministrów obrony i spraw wewnętrznych, ale mianuje tymczasowych szefów tych resortów i w sobotę przedstawi swój gabinet.
Według agencji France Presse, nowy iracki rząd jedności narodowej - powstający ponad pięć miesięcy po wyborach z 15 grudnia 2005 roku - ma liczyć 34 ministrów; decyzja w sprawie obsadzenia wywołujących najwięcej kontrowersji resortów obrony i spraw wewnętrznych ma zostać podjęta w terminie późniejszym. Ministerstwa Obrony, czyli kontroli nad wojskiem, chcą sunnici, szyici zaś chcą MSW, kontrolującego policję. Przywódcy sunniccy oskarżają kontrolowane przez szyitów MSW o prowadzenie szwadronów śmierci, czemu MSW zaprzecza. Maliki obiecał, że na szefa tego resortu mianuje polityka bez powiązań z milicjami. (PAP)
hb/ itm/
1056,0877,1082,1081,arch.