Żołnierze Wielonarodowej Dywizji Centrum- Południe (MNDCS) przekazali irackim władzom 22 podejrzewanych o działalność kryminalną i terrorystyczną - poinformował w środę rzecznik dywizji ppłk Włodzimierz Głogowski.
Wśród zatrzymanych, którzy mają stanąć przed irackim sądem, jest 12 zatrzymanych na początku listopada w Diwanii. Zatrzymano ich tuż po zamachu na polski patrol, w którym zginął sierż. Andrzej Filipek, a trzech polskich żołnierzy zostało rannych. Wobec pięciu zatrzymanych kilka dni później po ataku moździerzowym na bazę Echo w Diwanii, gdzie mieści się dowództwo dywizji, trwa śledztwo.
Według dowódcy wielonarodowej dywizji gen. dyw. Tadeusza Buka, zatrzymania świadczą o skutecznej współpracy z irackimi siłami bezpieczeństwa w prowincji Kadisija. Buk zapowiedział dalsze poszukiwania sprawców ataków na żołnierzy.
Zatrzymani, którzy mają stanąć przed irackim sądem, zostali przewiezieni do Camp Cropper - amerykańskiego obozu w Bagdadzie, w którym przed egzekucją przetrzymywano Saddamma Husajna.
Polscy żołnierze stacjonują w Iraku od 2003 roku, obecna zmiana liczy ok. 900 osób. (PAP)
brw/ bno/ jra/