Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Irak: Saddam dziękował amerykańskim strażnikom za dobre traktowanie

0
Podziel się:

Saddam Husajn dziękował w sobotę za
dobre traktowanie strażnikom z amerykańskiej żandarmerii
wojskowej, którzy przed egzekucją przekazali go Irakijczykom -
powiedział w środę amerykański generał William Caldwell.

Saddam Husajn dziękował w sobotę za dobre traktowanie strażnikom z amerykańskiej żandarmerii wojskowej, którzy przed egzekucją przekazali go Irakijczykom - powiedział w środę amerykański generał William Caldwell.

Saddam zachowywał się "z godnością, jak zawsze, był uprzejmy jak zawsze wobec strażników z amerykańskiej żandarmerii wojskowej. Podziękował im za to, jak go traktowali i pożegnał się z nimi" - mówił gen. Caldwell na konferencji prasowej w Bagdadzie.

Wsiadając w sobotę przed świtem do amerykańskiego śmigłowca wojskowego Saddam wiedział, że udaje się na śmierć - dodał generał. Lot do irackiego więzienia w północnym Bagdadzie trwał zaledwie 10 minut.

W irackim więzieniu Saddam nie był już, według generała, tak opanowany, ale Caldwell nie podał szczegółów. Nawiązując do okoliczności, w jakich odbyła się egzekucja (drwiny ze skazańca pod szubienicą, opublikowanie w Internecie nagrania z egzekucji, wykonanego telefonem komórkowym przez jednego ze świadków) gen. Caldwell powiedział jedynie, że "siły USA zrobiłyby to inaczej".

Z kolei jeden ze świadków egzekucji, iracki prokurator Munkith al- Farun powiedział, że Saddam sprawiał wrażenie "wystraszonego", kiedy iraccy strażnicy wprowadzili go do pomieszczenia obok miejsca straceń. Odzyskał jednak panowanie nad sobą, kiedy odczytywano mu wyrok za zbrodnie przeciwko ludzkości.

Amerykański lekarz wojskowy, który zajmował się Saddamem w więzieniu powiedział w tym tygodniu, że były dyktator był gotów na śmierć i nigdy na nic się nie uskarżał, a ostatnie dni spędził na pisaniu, pielęgnowaniu roślin i karmieniu ptaków. (PAP)

az/ ap/

4107

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)