Saddam Husajn wezwał Irakijczyków, by nie czuli nienawiści do obywateli krajów-agresorów, które napadły na Irak w marcu 2003 roku - pisze w czwartek agencja Associated Press, cytując fragmenty udostępnionego w internecie oświadczenia byłego dyktatora.
"Wzywam was, żebyście nie czuli nienawiści do obywateli krajów, które nas zaatakowały" - głosi dokument, którego autentyczność potwierdził jeden z adwokatów Saddama Husajna. "Nienawiść nie zostawia człowiekowi miejsca na sprawiedliwość, zaślepia i zamyka drzwi rozumowi" - ostrzegł były iracki dyktator.
W opublikowanym w środę oświadczeniu Saddam Husajn zapowiedział, że umrze "jak męczennik" i "odda życie dla Iraku". "Ofiarowuję swoją duszę Bogu, jeśli zechce, wyśle On ją do raju z innymi męczennikami" - napisał eksdyktator.
Zaapelował też do narodu irackiego o "zjednoczenie się w walce z wrogiem". Wskazał tu na Stany Zjednoczone i Iran, starające się - jak oświadczył - "siać nienawiść i doprowadzić do podziałów w narodzie Iraku". Jego zdaniem, Irakijczycy powinni zachować cierpliwość i polegać na boskiej pomocy w walce "przeciwko niesprawiedliwym państwom".
Eksprezydent zwrócił się ponadto do mieszkańców Iraku - kraju stojącego na granicy wojny domowej między szyitami a sunnitami - aby "pamiętali, że Bóg pozwolił im stać się przykładem miłości, wybaczenia i braterskiego współistnienia".
Jednocześnie słowami "Niech żyje dżihad i mudżahedini" wyraził poparcie dla sunnickiego powstania.
Według jednego z obrońców Saddama Husajna, Isama Ghazzawiego, oświadczenie, opublikowane w internecie w środę, powstało już 5 listopada - w dniu, w którym 69-letni dyktator został skazany przez iracki trybunał w Bagdadzie na karę śmierci za zbrodnie przeciwko ludzkości. Saddam i dwaj współoskarżeni, w tym jego przyrodni brat, zostali skazani na śmierć przez powieszenie za zgładzenie 148 szyitów z miejscowości Dudżail niedaleko Bagdadu w odwecie za zamach na dyktatora dokonany tam w 1982 roku.
We wtorek - dzień przed publikacją dokumentu - wyrok śmierci podtrzymał iracki sąd apelacyjny, który zapowiedział, że egzekucja byłego prezydenta powinna nastąpić w ciągu 30 dni.
Od sierpnia Saddam jest sądzony razem z sześcioma innymi osobami w drugim procesie, za ludobójstwo na Kurdach w latach 1987-88 - sąd we wtorek uznał jednak, że proces ten będzie kontynuowany bez Saddama. (PAP)
ksaj/ kan/
0266 arch.