Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Irak: Świadkowie mówią na procesie Saddama o masakrze Kurdów

0
Podziel się:

(proces odroczony do 11 września)

(proces odroczony do 11 września)

23.8.Bagdad (PAP/AP,pr.) - Kurdyjka, która 19 lat temu przeżyła atak gazowy armii Saddama Husajna na jej wioskę, opowiedziała w środę przed sądem irackim, jak schroniła się z dziećmi w górskiej jaskini i jak potem wojsko wyłapało mieszkańców i osadziło ich w obozach, gdzie wielu zmarło lub zostało zabitych.

Adiba Oula Bajez powiedziała, że z bomb zrzuconych przez samoloty rozchodziły się chmury dymu o zapachu "zgniłych jabłek". Ludzie zaczęli wymiotować, skarżyć na ból oczu i bóle w piersiach. Oczy Bajez opuchły tak bardzo, że przestała widzieć.

Gdy wieśniacy zorientowali się, że jest to atak chemiczny, zaczęli uciekać w góry. Wielu straciło wzrok, pluło krwią i doznało oparzeń. Uciekali na mułach, "ale nadleciały śmigłowce i bombardowały góry, abyśmy nie mogli nigdzie się schronić" - powiedziała Bajez.

Iracki trybunał sądzi od poniedziałku byłego prezydenta i jego sześciu pomocników za zbrodnie przeciwko Kurdom, mniejszości zamieszkującej północny Irak. W środę po wysłuchaniu kilku kolejnych świadków oskarżenia odroczono proces do 11 września.

Wszyscy podsądni są oskarżeni o zbrodnie przeciwko ludzkości i zbrodnie wojenne, a Saddam Husajn i jego kuzyn Ali Hasan al-Madżid także o zbrodnię ludobójstwa.

W trakcie Operacji Anfal (Łupy Wojenne) w latach 1987-88 wojska Saddama wypędziły kilkaset tysięcy Kurdów z ich wiosek i miasteczek, a na tych, którzy nie chcieli opuścić swych siedzib, zrzucały bomby z iperytem i gazem paraliżującym.

Przesiedleńców osadzano w obozach, a mężczyzn zabijano w odludnych miejscach i chowano w masowych grobach. Przeszło 2 tysiące wiosek kurdyjskich zrównano z ziemią. W poniedziałek prokurator Munkis al-Farun powiedział, że w wyniku Operacji Anfal śmierć poniosło lub przepadło bez wieści 182 tysiące ludzi.

Adiba Bajez powiedziała sądowi, że żołnierze Saddama dotarli do kryjówek w górach i zabrali uciekinierów do obozu. Tam część z nich zmarła z ran doznanych podczas ataku chemicznego.

Bajez zeznawała jako oskarżyciel posiłkowy. Zapytana przez sędziów, przeciwko komu wnosi oskarżenie, zawołała: "Oskarżam Saddama Husajna, Alego Hasana al-Madżida i każdego, kto siedzi w boksie [dla podsądnych]. Niech Bóg oślepi ich wszystkich!".

Oskarżeni bronią się, tłumacząc, że trwała wtedy wojna z Iranem, a partyzanci kurdyjscy współdziałali z wojskami irańskimi. Sabir ad-Duri, ówczesny szef wywiadu wojskowego, powiedział, że "armia irańska i rebelianci kurdyjscy walczyli razem" przeciwko armii irackiej i celem Operacji Anfal było oczyszczenie północnego Iraku z wojsk irańskich.

Duri argumentował, że ówczesny rząd iracki był w "ciężkiej sytuacji" i musiał działać stanowczo, bo na terenach kontrolowanych przez partyzantkę kurdyjską znajdowały się zapory wodne i gdyby ktoś je wysadził w powietrze, spiętrzone wody rzeki Tygrys zatopiłyby Bagdad. Zapewniał, że zanim zaczęła się właściwa Operacja Anfal, ludności cywilnej już tam nie było.

Prokuratorzy oświadczyli jednak, że mają dokumenty, w tym memoranda i rozkazy podpisane przez Saddama, nakazujące zabijanie bez sądu wszystkich Kurdów w wieku od 15 do 70 lat.

"Celem tych wszystkich memorandów było zgładzenie całej cywilnej ludności kurdyjskiej - powiedział główny prokurator trybunału, Dżafar al-Musawi. - Jedynym oskarżeniem, jakie na tych ludziach ciążyło, było to, że są Kurdami".

Według materiałów zebranych przez organizację praw człowieka Human Rights Watch, w roku 1987 władze saddamowskie uznały rozległe tereny irackiego Kurdystanu za "strefę zakazaną". Każdego, kto jej nie opuścił, uznawano za partyzanta podlegającego likwidacji.

Ali Hasan al-Madżid, o przydomkach "Chemiczny Ali" i "Rzeźnik Kurdystanu", jest razem z Saddamem oskarżony o zbrodnię ludobójstwa, gdyż w latach 1987-89 był szefem Północnego Biura saddamowskiej partii Baas i bezpośrednio nadzorował Operację Anfal. (PAP)

xp/ mc/ 1914 4857 int.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)