Zdaniem Elżbiety Jakubiak, Hanna Gronkiewicz- Waltz zawiadamiając prokuraturę o rzekomej niegospodarności urzędników Ratusza w czasie gdy prezydentem stolicy był Lech Kaczyński, sama chce ukryć nieporadność, z jaką zarządza stolicą.
Wniosek został złożony w poniedziałek w warszawskiej prokuraturze okręgowej - poinformował PAP zastępca dyrektora gabinetu prezydenta stolicy Jarosław Jóźwiak. Jak wyjaśnił, w wyniku przeprowadzonej w Ratuszu kontroli wykryto nieprawidłowości dotyczące wydawania funduszy reprezentacyjnych przez urzędników miejskich na ponad 1 mln 900 tys. zł.
Posłanka PiS, szefowa gabinetu b. prezydenta Warszawy Lecha Kaczyńskiego uważa, że to jej komentarze o tym, iż Warszawa jest źle zarządzana spowodowały, że Hanna Gronkiewicz-Waltz złożyła zawiadomienie do prokuratury. "Postrzegam to jako próbę przykrycia nieudolności jaka tam (w Ratuszu) dzisiaj panuje" - powiedziała.
Posłanka PiS poinformowała, że wydatki b. prezydenta Warszawy Lecha Kaczyńskiego przez 37 miesięcy jego urzędowania wyniosły "na różne sprawy, nawet na zapłacenie rachunków w delegacjach, 35 tys. zł." "Nie jest to chyba przekroczenie jakichkolwiek norm w tym zakresie" - dodała Jakubiak.
Zapowiedziała, że wystąpi na drogę cywilną wobec Gronkiewicz- Waltz, jeśli będzie ona "nadal przekonywać, że jestem złodziejem czy malwersantem". "Nie popełniliśmy żadnego przestępstwa, nie dokonaliśmy żadnej malwersacji - powiedziała Jakubiak.(PAP)
kra/ tgo/ la/ gma/