Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Jeszcze w czwartek wyrok w procesie stalinowskich śledczych

0
Podziel się:

Jeszcze w czwartek Wojskowy Sąd Garnizonowy
w Warszawie ma wydać wyrok w procesie czterech byłych śledczych
Informacji Wojskowej, oskarżonych o znęcanie się nad
przedwojennymi oficerami WP w tzw. sprawie Tatara. Sąd wysłuchał
już ostatnich słów oskarżonych - proszą o uniewinnienie.

Jeszcze w czwartek Wojskowy Sąd Garnizonowy w Warszawie ma wydać wyrok w procesie czterech byłych śledczych Informacji Wojskowej, oskarżonych o znęcanie się nad przedwojennymi oficerami WP w tzw. sprawie Tatara. Sąd wysłuchał już ostatnich słów oskarżonych - proszą o uniewinnienie.

Przed sądem stoją Marian P., Kazimierz T., Zbigniew K. i Czesław Ś., oddelegowany do Informacji z UB. Są oskarżeni o to, że od 1949 r. do 1952 r. znęcali się nad aresztowanymi generałami Stanisławem Tatarem, Stefanem Mossorem, Józefem Kuropieską i płk. Marianem Utnikiem, chcąc ich zmusić do przyznania się do udziału w nieistniejącym spisku, działalności agenturalnej i wyjaśnień zgodnych z założoną koncepcją śledztwa.

Prokurator IPN Piotr Dąbrowski dla Czesława Ś. zażądał trzech i pół, dla Kazimierza T. trzech, dla Zbigniewa K. dwóch i pół, a dla Mariana P. dwóch lat więzienia.

Oskarżeni mówili w czwartek przed sądem, że na zarzuty z aktu oskarżenia nie ma dowodów. Podkreślali, że jako młodzi ludzie nie wiedzieli o co chodzi. Przydzielano ich konkretnym śledczym do pomocy, lecz nie znęcali się nad przesłuchiwanymi - tak tłumaczyli się przed sądem. W ocenie oskarżonych śledczych przypisuje im się działania, których mogli dopuszczać się ich przełożeni, lecz nie oni. Zasłaniali się też niepamięcią, podkreślali, że podczas ich późniejszej służby nikt nie zgłaszał skarg na ich działania, bo "zachowywali się po ludzku".

"Sprawa Tatara" była najgłośniejszym politycznym procesem pokazowym stalinowskiej Polski, w którym pod sfabrykowanymi zarzutami sądzono grupę wojskowych z II RP i Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie. W procesie zapadły wysokie wyroki: gen. Tatar (oficer Komendy Głównej AK) dostał dożywocie. Na wieloletnie więzienie skazano m.in. gen. AK Franciszka Hermana, gen. Jerzego Kirchmayera, gen. Kuropieskę, gen. Mossora, płk. Utnika. Kilkudziesięciu innych oficerów skazano potem w tzw. procesach odpryskowych, dwudziestu stracono. Po 1956 wszystkich zrehabilitowano.

Wykonawcą scenariusza sprawy był nadzorujący śledztwo płk Antoni Skulbaszewski, sowiecki oficer i szef Informacji. Pomagał mu płk Kochan - późniejszy wiceszef Informacji, a wtedy szef jej oddziału śledczego - skazany za "sprawę Tatara" w 1959 r. na 5 lat więzienia (odsiedział niespełna rok) oraz degradację. Ostatnio MON odebrało mu prawo do ponad 3 tys. zł wojskowej emerytury.

Poprzedniczce IPN - Głównej Komisji Badania Zbrodni Przeciw Narodowi Polskiemu - udało się jeszcze w latach 90. zebrać dowody winy 28 funkcjonariuszy Informacji ze sprawy "spisku". W 1998 r. Główna Komisja wniosła do prokuratury wojskowej o postawienie zarzutów 10 oficerom. Potem śledztwo przejął utworzony w 2000 roku IPN. Dwóch oficerów Informacji ze sprawy "spisku" osądziły już sądy RP z oskarżenia IPN: Henryk O. dostał rok więzienia w zawieszeniu, a Leopold S. - półtora roku w zawieszeniu. W trakcie procesu w 2002 r. zmarł zaś 76-letni Mikołaj Kulik. W warszawskim IPN trwa jeszcze kilka śledztw wobec śledczych od "spisku". (PAP)

ago/ malk/ rod/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)