Według przewodniczącego zarządu Związku Gmin Wyznaniowych Żydowskich w Polsce Piotra Kadlcika, w wygłoszonym w b. obozie Birkenau przemówieniu Benedykta XVI zabrakło wyraźnego napomnienia, że antysemityzm to grzech.
"To, co pozostało w tym miejscu, to nie tylko te baraki i ruiny, ale pewien osad zła, które ciągle istnieje i ma się nieźle (...). Szczególnie w kontekście ostatnich wydarzeń, chociażby wczorajszych (zaatakowania rabina Schudricha - PAP), widać, że są ludzie, którzy uważają, że Żyd to nie jest taka dobra rzecz. Jan Paweł II mówił o tym, że antysemityzm to jest grzech - koniec kropka. Tego mi trochę tutaj zabrakło" - powiedział PAP Kadlcik po zakończeniu uroczystości.
W jego opinii "zło, które tutaj zostało zapoczątkowane, w dalszym ciągu ma się nienajgorzej", dlatego - uważa Kadlcik - Benedykt XVI powinien zdobyć się na bardziej zdecydowane napomnienie w tej kwestii. Ocenił, że wystąpienie papieża było skoncentrowane na historii. "Należy mówić o przeszłości, nie można o niej zapominać, ale też należy łączyć ją z teraźniejszością" - skomentował.
Podkreślił, że papież o wielu rzeczach mówił w sposób bardzo odważny, chociażby o tym, że za zbrodnie holokaustu odpowiedzialni są Niemcy.
"To żadni hitlerowcy, żadni naziści. Zawsze z tym walczyłem. Nie ma czegoś takiego jak kraj nazistów czy język nazistów. To byli Niemcy, którzy, jak powiedział papież, dali się opętać garstce szaleńców. Ważne jest, że Benedykt XVI mówił bardzo otwarcie i zdecydowanie, że tego nie zrobił nie wiadomo kto; mówił +Myśmy to zrobili+" - powiedział Kadlcik. (PAP)
mab/ kon/ malk/ 22:23 06/05/28
