Do Sądu Okręgowego w Kaliszu wpłynął protest dyrektora miejscowego Domu Pomocy Społecznej Stefana Szyca, który domaga się unieważnienia i powtórzenia głosowania w obwodzie zamkniętym nr 54. Według niego, doszło tam do sfałszowania wyborów.
Obwód zamknięty znajdował się w kaliskim Domu Pomocy Społecznej. Dyrektor tej placówki ubiegał się o mandat radnego miejskiego z ramienia komitetu "Samorządny Kalisz". Zastępca szefa prokuratury rejonowej Jerzy Kubiak poinformował PAP, że w obwodzie w Domu Pomocy Społecznej "ktoś dopisał na 69 kartach do głosowania do rady miejskiej drugi +krzyżyk+ i tym samym głosy stały się nieważne".
"Policja nadal wyjaśnia, pod nadzorem prokuratury, okoliczności, w jakich doszło do dopisania drugiego +krzyżyka+" - poinformowała we wtorek PAP Monika Rataj z zespołu prasowego miejscowej policji.
Policja zajęła się tą sprawą w efekcie zawiadomienia, złożonego przez dyrektora Domu Pomocy Społecznej. Szyc twierdził, że kilkudziesięciu pensjonariuszy mówiło mu, że oddali głos na niego, ale nie miało to odzwierciedlenia w wynikach wyborów do rady miejskiej.
Według wiceszefa prokuratury rejonowej, dopisanie +krzyżyka+ spowodowało nieważność tych głosów, które były oddane na Szyca.
Protest dyrektora w sprawie unieważnienia wyborów jest piątym, jaki do wtorku wpłynął do Sądu Okręgowego w Kaliszu. Na rozpatrzenie czekają dwa protesty wyborcze z Ostrzeszowa i po jednym z Pleszewa i Odolanowa. W poniedziałek sąd rozpocznie rozpatrywanie protestów wyborczych.(PAP)
zak/ ura/ fal/