*Sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Michał Kamiński powiedział, że nie wie, czy szef PO Donald Tusk zostanie w najbliższy poniedziałek, 5 listopada, desygnowany na premiera. *
"To zależy nie tylko od pana prezydenta, to zależy także od kwestii sytuacji politycznej, czy będzie podpisana umowa koalicyjna itd." - powiedział Kamiński, pytany na konferencji prasowej, czy 5 listopada Tusk zostanie desygnowany na premiera.
Podkreślił, że prezydent ma 14 dni na desygnowanie kandydata na premiera od momentu podania się poprzedniego rządu do dymisji (co ma nastąpić w najbliższy poniedziałek).
Zastrzegł jednocześnie, że "nikomu tutaj nie zależy na tym, żeby (sprawę) przeciągać, żeby były jakiejś gierki".
Kamiński dodał też, że prezydent w żaden sposób nie będzie się "przeciwstawiał powołaniu rządu PO i kandydaturze Donalda Tuska na premiera, jeśli będzie on miał większość parlamentarną".
Zaznaczył, że nie ma obowiązku przedstawiania głowie państwa umowy koalicyjnej, ale "byłoby gestem dobrej woli", "gdyby mógł on się z jej treścią zapoznać".
Minister podkreślił, że prezydent nie będzie się uchylał od spotkań z kandydatem na premiera.
Zgodnie z konstytucją prezydent desygnuje nowego premiera, który proponuje skład Rady Ministrów. W ciągu dwóch tygodni od pierwszego posiedzenia Sejmu, lub przyjęcia dymisji poprzedniej Rady Ministrów, prezydent powołuje premiera wraz z pozostałymi członkami rządu. (PAP)