Biała (PAP) - Na karę czterech miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata skazał Sąd Rejonowy Bielsku-Białej mężczyznę, który wyrzucił psa z balkonu. Pies nie przeżył - podała we wtorek bielska policja.
Jak poinformowała PAP oficer prasowy bielskiej policji Aleksandra Gęga, do zdarzenia doszło na jednym z bielskich osiedli. 60-latek przyszedł do znajomego z psem. Podczas zakrapianej alkoholem imprezy stracił świadomość. Wtedy jego 57-letni znajomy wyrzucił psa przez okno. Pies nie przeżył upadku z trzeciego piętra.
"Policję wezwała kobieta, która usłyszała skomlenie zwierzęcia, a potem zobaczyła, jak mężczyzna wyrzuca go z balkonu" - powiedziała Gęga.
57-latek przyznał się do winy. W wyjaśnieniach powiedział, że pies piszczał i tym go denerwował. Złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze.
To już kolejny w ostatnich dniach tak drastyczny przypadek uśmiercenia zwierzęcia w okolicach Bielsku-Białej. Niespełna tydzień wcześniej pijany 20-latek po kłótni z matką zabił młotkiem jej psa. Trafił do aresztu.(PAP)
szf/ bno/ mhr/