Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kasacja Prokuratora Generalnego w sprawie FOZZ - w Sądzie Najwyższym

0
Podziel się:

Do Sądu Najwyższego wpłynęła kasacja
Prokuratora Generalnego od wyroku Sądu Apelacyjnego (SA) w
Warszawie, który w styczniu 2006 r. złagodził wyroki skazanym w
procesie w aferze FOZZ - podano w piątek na stronach internetowych
SN.

Do Sądu Najwyższego wpłynęła kasacja Prokuratora Generalnego od wyroku Sądu Apelacyjnego (SA) w Warszawie, który w styczniu 2006 r. złagodził wyroki skazanym w procesie w aferze FOZZ - podano w piątek na stronach internetowych SN.

Kasacja domaga się uchylenia umorzenia części postępowania wobec Grzegorza Żemka i Dariusza Przywieczerskiego.

Uznając, że część zarzutów się przedawniła, SA zmniejszył wyrok wymierzony w marcu 2005 r. przez Sąd Okręgowy w Warszawie. I tak karę dla b. dyrektora generalnego FOZZ Żemka złagodzono z 9 do 8 lat więzienia, dla jego zastępczyni Janiny Chim - z 6 do 5 lat, dla ukrywającego się Przywieczerskiego - z 3,5 do 2,5 roku, a dla Zbigniewa Olawy - z 3 lat do 2,5 roku. Zarzuty wobec Irene Ebbinghaus (skazanej na 2,5 roku) oraz Krzysztofa Komornickiego (2 lata) SA uznał za całkowicie przedawnione.

SA stwierdził też, że przewodniczący sądu I instancji sędzia Andrzej Kryże (dziś - wiceminister sprawiedliwości) nie był bezstronny co do zarzutów zagrożonych przedawnieniem. Sąd podkreślił, że Kryże, chociaż nie pracował formalnie nad nowelizacją kodeksu karnego wydłużającą terminy przedawnień, to był obecny na posiedzeniach komisji sejmowej i jego opinii zasięgali posłowie PiS.

Wyrok SA był prawomocny. Obrońcy oskarżonych od razu zapowiedzieli kasacje. Nie wiadomo, czy już to uczynili.

Po wyroku SA minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro mówił, że chce zbadać, czy są podstawy wniesienia kasacji. Zdaniem ministra, sędziowie SA "albo zostali wprowadzeni w błąd, albo bardzo głęboko błądzą i mylą się, ponieważ opierają się na nieprawdziwych informacjach", a zarzut pod adresem sędziego Kryże jest nieprawdziwy. "Fakty są takie, że pan sędzia Kryże, po pierwsze, nie był ekspertem PiS, tylko sejmowej komisji kodyfikacyjnej jak wielu innych sędziów, również sędziów Sądu Najwyższego, i nikt z tego powodu nie stawia tym sędziom zarzutu braku bezstronności, i słusznie" - powiedział minister. "Po drugie sędzia Kryże nie uczestniczył w pracach nad przepisem, który wydłużał okres przedawnienia. Autorem tego przepisu jestem ja" - dodał Ziobro.

Jak podał w piątek SN, prokurator generalny zaskarżył orzeczenie SA na niekorzyść Żemka i Przywieczerskiego w części dotyczącej niesłusznego - zdaniem kasacji - umorzenia postępowania w odniesieniu do części przypisanych ich czynów.

Kasacja zarzuca SA "rażącą i mającą wpływ na treść wyroku" obrazę przepisów Kodeksu karnego, przez bezpodstawne przyjęcie, iż zastosowanie przepisów uchwalonych w trakcie procesu (o wydłużeniu przedawnienia karalności m.in. afery FOZZ) do czynów przypisanych obu oskarżonym przez sąd I instancji, z uwagi na brak bezstronności przewodniczącego składu orzekającego, naruszałoby standardy konstytucji i Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności. Kasacja wnosi o uchylenie wyroku SA, ale tylko w zaskarżonej części oraz o jej zwrot do ponownego rozpoznania w SA.

SO skazał na kary od 9 do 2 lat więzienia sześcioro oskarżonych w sprawie, uznawanej za największą nierozliczoną aferę III RP. Sąd uznał ich za winnych spowodowania co najmniej 134 mln zł strat (według prokuratury, straty wyniosły 350 mln zł). Sąd uznał, że pieniądze przeznaczone dla Funduszu - którego zadaniem był poufny wykup długów zaciągniętych przez PRL na Zachodzie w latach 70. i 80. - zostały albo przywłaszczone, albo rozdysponowane w sposób niezgodny z prawem. Od tego wyroku odwołali się obrońcy w apelacji. (PAP)

sta/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)