Na liście pasażerów samolotu, który rozbił się we wtorek wieczorem czasu miejscowego przy lądowaniu na lotnisku w Sao Paulo, są polsko brzmiące nazwiska, ale nie oznacza to, że są to obywatele polscy - powiedział w środę PAP konsul generalny RP w Sao Paulo Marek Kryński.
Z katastrofy nikt się nie uratował; zginęło 170 pasażerów i sześciu członków załogi. Na ziemi zabitych zostało co najmniej 15 osób, ale liczba ta może być większa.
"Konsulat ma dostęp do listy pasażerów. Na liście tej są osoby o polsko brzmiących nazwiskach, ale nie oznacza to, że osoby te są Polakami" - powiedział konsul.
Zaznaczył, że Porto Alegre, skąd leciał samolot, jest stolicą stanu Rio Grande de Sul, gdzie mieszka jedna z największych w Brazylii społeczności polonijnych.
"Polskie nazwiska nie są tutaj niczym nadzwyczajnym" - podkreślił.
Marek Kryński powiedział, że "konsulat zostanie natychmiast powiadomiony w przypadku zidentyfikowania osoby posługującej się polskim paszportem".
Dodał, że identyfikacja zwłok może potrwać nawet kilka dni, gdyż ciała są zwęglone.
Jak wynika z relacji naocznych świadków, samolot po lądowaniu na lotnisku Congonhas nie zdołał wyhamować na końcu pasa, uznawanego od dawna za niebezpiecznie krótki, przejechał rozpędem przez zatłoczoną w godzinach szczytu wielopasmową szosę i uderzył w stację paliwową, powodując wybuch jej zbiorników i olbrzymi pożar. (PAP)
cyk/ mc/ mhr/