Uczestnik niedzielnej modlitwy w b. obozie koncentracyjnym KL Auschwitz II-Birkenau Symcha Keller powiedział PAP, że w trakcie wystąpienia papieża Benedykta XVI padły słowa fundamentalne w sprawach tradycji chrześcijańskiej i żydowskiej.
Powiedział, że jednym ze zdań wypowiedzianych przez papieża, które utkwiło mu w pamięci było mówiące o tym, iż próba zamordowania narodu żydowskiego była próbą zamordowania korzeni chrześcijaństwa.
"To bardzo ważny fragment wypowiedzi, w którym jednoznacznie zostało określone, że jest tożsamość wiary w jednego Boga, że jest pewna kontynuacja wyznaczona dla pewnych kultur, różnych narodów" - powiedział. Zaznaczył, że Benedykt XVI bardzo mocno to wyartykułował.
Przyznał też, że obecni na uroczystościach Żydzi z "otwartym sercem podeszli do modlitwy papieża w języku niemieckim". Przecież - jak zauważył - najbardziej szczerze człowiek modli się w swoim ojczystym języku. "To jest naturalne i normalne. Nie odczułem żadnego dysonansu, kiedy Benedykt XVI modlił się po niemiecku" - powiedział Keller.
Podczas wystąpienia w byłym obozie Auschwitz Benedykt XVI powiedział: "W istocie, bezwzględni zbrodniarze, unicestwiając ten naród, zamierzali zabić Boga, który powołał Abrahama, a przemawiając na Górze Synaj, ustanowił zasadnicze kryteria postępowania ludzkości, obowiązujące na wieki. Skoro ten naród, przez sam fakt swojego istnienia stanowi świadectwo Boga, który przemówił do człowieka i wziął go pod swoją opiekę, to trzeba było, aby Bóg umarł, a cała władza spoczęła w rękach ludzi - w rękach tych, którzy uważali się za mocnych i chcieli zawładnąć światem. Wyniszczając Izrael, chcieli w rzeczywistości wyrwać korzenie wiary chrześcijańskiej i zastąpić ją przez siebie stworzoną wiarą w panowanie człowieka - człowieka mocnego" - powiedział papież. (PAP)
jaw/ malk/