Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

KGP czeka na dokumentację dotyczącą funkcjonariusza CBŚ

0
Podziel się:

(dochodzi informacja z gdańskiej prokuratury)

(dochodzi informacja z gdańskiej prokuratury)

18.5.Warszawa (PAP) - Komenda Główna Policji zwróciła się do gdańskiej prokuratury o pilne przesłanie dokumentów dotyczących zarzutów postawionych funkcjonariuszowi CBŚ Grzegorzowi K. - poinformował PAP w poniedziałek rzecznik KGP Mariusz Sokołowski.

Jak dodał rzecznik, po otrzymaniu i zapoznaniu się z dokumentami być może jeszcze w poniedziałek zapadnie decyzja o zawieszeniu Grzegorza K. "To normalna procedura w takich sytuacjach" - zaznaczył.

Rzecznik prasowy gdańskiej Prokuratury Apelacyjnej, Krzysztof Trynka poinformował w poniedziałek PAP, że Grzegorzowi K. został przedstawiony zarzut ujawniania, w zamian za korzyści majątkowe, tajemnicy służbowej. Grzegorz K. miał dopuszczać się tych czynów w latach 1998-2008.

Ponadto prokuratura zarzuciła policjantowi, że w ubiegłym roku podżegał do produkcji środków odurzających. Ze względu na dobro postępowania Trynka odmówił podania bliższych szczegółów dotyczących sprawy. Rzecznik dodał, że wobec Grzegorza K. nie zastosowano żadnych środków zapobiegawczych.

Jak podały w poniedziałek media, Grzegorz K., był przed kilkoma laty szefem policyjnej grupy badającej sprawę porwania Krzysztofa Olewnika. PAP ustaliła, że funkcjonariusz ostatnio zajmował się w KGP sprawami dotyczącymi handlu ludźmi, w ostatnim okresie nie był awansowany.

Trynka wyjaśnił PAP, że zarzuty wobec policjanta nie dotyczą sprawy Olewnika. "Są one związane ze śledztwem, jakie prowadziliśmy w sprawie tzw. grupy łomżyńskiej. Z tego śledztwa zostało wyłączone postępowanie w sprawie policjanta" - powiedział Trynka.

"Grupa łomżyńska" to faktycznie związek kilku grup przestępczych działających na terenie Łomży i województwa podlaskiego w latach 1998-2006. Nadzór nad wszystkimi grupami sprawował Sławomir W., pseud. Generał.

Z ustaleń prokuratorów wynika, że grupa "Generała" zajmowała się m.in. handlem narkotykami, spirytusem bezakcyzowym oraz przestępstwami gospodarczymi.

Grupa była dobrze zorganizowana: gdy policja zatrzymywała któregoś z jej szeregowych członków, pozostali pomagali finansowo jemu i jego rodzinie. Na ten cel utworzono nawet specjalny fundusz. Po jakimś czasie grupa, licząca kilkadziesiąt osób, podzieliła się - w wyniku rozłamów, na mniejsze zespoły. Jednak wszystkie działały nadal pod kierownictwem "Generała".

Z ustaleń śledczych wynika, że w czasie swojej działalności przestępcy wprowadzili na rynek m.in. nie mniej niż 100 kg amfetaminy, tyle samo marihuany oraz ok. 15 tys. sztuk tabletek ekstazy. Wartość narkotyków ocenia się na ok. 4 mln zł.

W trakcie dochodzenia prokuratorzy ustalili też, że grupa działała tak długo dzięki powiązaniom korupcyjnym z policją i prokuraturą. Przestępcy wpadli po tym, jak zdecydował się zeznawać - w zamian za złagodzenie kary - jeden z członków grupy.

Jesienią ub.r. do łomżyńskiego Sądu Okręgowego trafił akt oskarżenia dotyczący kilkunastu członków grupy. Wszystkim grozi do 10 lat więzienia.(PAP)

mja/ aks/ bno/ bk/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)