Wydział Pracy Sądu Rejonowego w Kielcach oddalił w piątek powództwa Marka D., który domagał się przywrócenia do pracy na stanowisku radcy prawnego w kieleckiej Izbie Skarbowej.
Mężczyzna został zwolniony po tym, gdy ujawniono jego dane jako tajnego współpracownika SB. Jako przyczynę rozwiązania umowy o pracę dyrektor Izby Skarbowej podał m.in. utratę zaufania. Sąd zwrócił uwagę, że dyrektor nie zwolnił radcy zaraz po ukazaniu się artykułów prasowych, które dotyczyły jego rzekomej współpracy z organami bezpieczeństwa, lecz dopiero gdy uzyskał z Instytutu Pamięci Narodowej dokument, w którym wskazano, iż informator o kryptonimie Zbyszek to osoba, której imię, nazwisko, data urodzenia, imię ojca i uczelnia, na której studiowała, zgodne są z danymi Marka D.
"Po zapoznaniu się z treścią oryginału dokumentu nadesłanego przez IPN zaistniały pełne podstawy do tego, by dyrektor pozwanej Izby Skarbowej w Kielcach utracił do powoda zaufanie, a co za tym idzie, wskazaną w wypowiedzeniu umowy o pracę przyczynę uznać należy za prawdziwą, rzeczywistą i uzasadniającą rozwiązanie stosunku pracy w tym trybie" - powiedział w uzasadnieniu wyroku sędzia Rafał Tazbir.(PAP)
agn/ bno/