Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kielce: Za tydzień wyrok w sprawie krakowskiego adwokata

0
Podziel się:

Sześciu miesięcy pozbawienia wolności w
zawieszeniu na dwa lata zażądał we wtorek prokurator dla
krakowskiego adwokata Henryka G. oskarżonego o usiłowanie
utrudniania postępowania przygotowawczego. Obrona chce
uniewinnienia. 4 listopada Sąd Rejonowy w Kielcach ogłosi wyrok w
tej sprawie.

Sześciu miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata zażądał we wtorek prokurator dla krakowskiego adwokata Henryka G. oskarżonego o usiłowanie utrudniania postępowania przygotowawczego. Obrona chce uniewinnienia. 4 listopada Sąd Rejonowy w Kielcach ogłosi wyrok w tej sprawie.

Według aktu oskarżenia, Henryk G. usiłował utrudnić postępowanie przygotowawcze sprawy nadzorowanej przez krakowską prokuraturę i udzielić pomocy sprawcy przestępstwa w uniknięciu odpowiedzialności karnej. Adwokatowi zarzucono usunięcie, a następnie odmowę dobrowolnego wydania dwóch segregatorów z fakturami i paragonami Hotelu Starego, którego właścicieli reprezentował. Dokumenty wcześniej zabezpieczyła policja. Taka postawa adwokata skutkowała - według aktu oskarżenia - "przymusowym odebraniem" mu dokumentów.

Zdaniem oskarżyciela - asesora Michała Cudzika, który wygłaszał mowę końcową w procesie, oskarżony próbował uciec z dokumentami. Według Cudzika działanie adwokata "wykroczyło poza granice pełnomocnictwa". Za okoliczność obciążającą prokurator uznał fakt, że Henryk G. wykonuje zawód zaufania publicznego i zna procedury i uprawnienia policji.

Przedstawiciel społeczny w procesie Grzegorz Eliasz z Okręgowej Rady Adwokackiej w Krakowie zwrócił uwagę na prawo adwokata do utrzymania w tajemnicy materiału dowodowego i ochrony prawnej, jaka przysługuje adwokatom podczas wykonywania czynności zawodowych zgodnie z ustawą Prawo o adwokaturze.

Jeden z obrońców oskarżonego mecenas Jan Kuklewicz w wystąpieniu końcowym powiedział, że jest to "sprawa o zasadę", a jego klient wykonywał czynności adwokackie. Zwrócił uwagę, że sprawa hotelu nie zakończyła się aktem oskarżenia, nikomu nie postawiono zarzutów. Jego zdaniem Henryka G. "sponiewierano środkiem przymusu". Podkreślił, że oskarżony złożył do prokuratury zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez funkcjonariuszy policji, ale śledztwo umorzono.

Oskarżony poprosił sąd o uniewinnienie. Oznajmił, że nigdy świadomie nie dopuściłby się poplecznictwa. Podkreślił, że wbrew twierdzeniu oskarżenia nie było mowy o próbie ucieczki.

Według oskarżonego cała sprawa sprowadza się do tego, że 28 lipca 2006 roku w Hotelu Starym przeprowadzono nie oględziny, a przeszukanie, bo przeszukanie zarządza się m.in. w tym celu, żeby odebrać dokumenty. Henryk G. podkreślił, że przeszukanie, o ile nie występują ścisłe wyjątki, powinno być poprzedzone doręczeniem postanowienia prokuratorskiego. Tak się nie stało. Prokuratura w tej sprawie twierdzi, że były to jedynie oględziny z udziałem pracowników nadzoru budowlanego, natomiast przeszukanie jako takie nie miało miejsca.

"Dlatego ja twierdzę, że miałem prawo tymi dokumentami dysponować i zachować się w taki, a nie inny sposób" - powiedział PAP adwokat.

"Jeżeli jest udzielone pełnomocnictwo do obrony, to są przepisy kodeksu postępowania karnego, które mówią, że takich dokumentów w ogóle nie można zabrać, natomiast jeżeli istnieją wątpliwości, należy je zapakować do kopert, zapieczętować i dostarczyć do sądu, który decyduje, czy mogą one być wydane" - oznajmił.

Sprawa została na początku procesu przekazana do rozpoznania Sądowi Rejonowemu w Kielcach, na mocy postanowienia Sądu Najwyższego, by proces toczył się przed sądem spoza okręgu krakowskiego. Helsińska Fundacja Praw Człowieka występuje w tej sprawie w charakterze przedstawiciela społecznego.

Do zdarzenia doszło w lipcu 2006 r. w Hotelu Starym w Krakowie, podczas policyjnych oględzin budynku, przeprowadzanych w związku z podejrzeniami dokonania w nim samowoli budowlanej oraz użytkowania hotelu bez koniecznego pozwolenia. (PAP)

ban/ agn/ pz/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)