Kilkanaście tysięcy osób wybrało się w niedzielę na Pole Mokotowskie w Warszawie, aby wziąć udział w festynie z okazji Dnia Ziemi. Warszawiacy zbierali elektrośmieci - zużyte telewizory, drukarki, komórki i komputery, które trafią do recyklingu.
Za sztukę zużytego sprzętu elektrycznego lub elektronicznego albo trzy stare telefony komórkowe można było dostać sadzonkę drzewa lub krzewu ozdobnego. W pojemnikach, do których wkładano przyniesione lub przywiezione na festyn przedmioty, znalazły się prawdziwe "antyki" - np. telewizor Lazuryt czy stare lampowe radia, ale też zupełnie dobrze wyglądające drukarki.
Do recyklingu trafił nawet nowy płaski telewizor LCD czy wykaszarka do trawy i dwie wielkie lodówki, mimo że przyjmowany miał być tylko drobny sprzęt AGD. Elektrośmieci, zbierane z Pola Mokotowskiego przez firmę Stena, trafią do Wschowy (Lubuskie), gdzie jest zakład recyklingu. Nawet duże lodówki, po wyjęciu z nich agregatu i odessaniu freonu z instalacji chłodzącej, trafią do strzępiarki. Ta maszyna, działająca jak wielka niszczarka do papieru, rozdrabnia lodówki czy pralki na drobne kawałeczki. Potem są one rozdzielane na poszczególne frakcje -żelazo, plastik, aluminium. Tak posegregowane odpady trafiają następnie do ponownego przerobu na surowce.
Oprócz elektrośmieci zebrano na Polach Mokotowskich ok. 12 ton makulatury. Za 5 kg również można było otrzymać sadzonkę drzewka lub krzewu. Najczęściej przynoszono po 5-10 kg, ale rekordzista przywiózł samochodem 265 kg. Ponad 10 tys. sadzonek rozeszło się jeszcze przed końcem festynu.
Doroczny festyn z okazji Dnia Ziemi na Polu Mokotowskim odbył się 8 maja, choć Światowy Dzień Ziemi przypada co roku 22 kwietnia. Organizatorzy przesunęli go jednak o dwa tygodnie, m.in. z powodu Świąt Wielkanocnych.
W tym roku Dzień Ziemi obchodzony jest pod hasłem "Las całkiem blisko nas". ONZ ustanowiła 2011 r. Międzynarodowym Rokiem Lasów. Na Polu Mokotowskim swój obóz założyły Lasy Państwowe. Prowadziły tam zajęcia edukacyjne, nie tylko dla dzieci, m.in. o tym, że las to nie tylko miejsce spacerów, ale też produkcji drewna, które jest odnawialnym naturalnym surowcem. Można było także zobaczyć m.in. ptaki drapieżne, którymi opiekują się leśnicy.
Oni sami podkreślali, że lepiej, by elektrośmieci i inne niepotrzebne w domu odpady trafiały do odzysku, niż na dzikie wysypiska w lasach. Las powinien być miejscem, które pozwala odetchnąć od miejskiego zgiełku, i służyć ludziom pragnących obcować z przyrodą.
Na stoiskach parków narodowych można było zapoznać się z ich ofertą krajoznawczą i turystyczną. Prezentowały się szkoły wyższe i instytuty zajmujące się ekologią, przyrodą czy geologią. Swoją ofertę edukacyjną przygotowały też organizacje pozarządowe, m.in. fundacja Nasza Ziemia, znana z corocznego Sprzątania Świata w Polsce, czy Klub Gaja, który wśród swoich działań ma m.in. Święto Drzewa.
Licznie reprezentowane były fundacje i stowarzyszenia pomagające zwierzętom. Uczestnicy festynu mogli na przykład przeznaczyć datek na opiekę nad wykupionym z transportu na rzeź koniem czy porzuconym domowym zwierzakiem, ale także przygarnąć psa ze schroniska.
Promowały się na Polu Mokotowskim instytucje i firmy zajmujące się ochroną środowiska w Polsce - ministerstwo środowiska, Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej czy Centrum Informacji o Środowisku, prowadzące Ekoportal (ekoportal.gov.pl).
Organizatorami festynu były: warszawska Fundacja Ośrodka Edukacji Ekologicznej, Społeczny Instytut Ekologiczny i Lasy Państwowe.(PAP)
ago/ je/
