Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Klich: Czesi negocjowali tarczę inaczej

0
Podziel się:

Czesi, inaczej niż Polska, nie wiązali zgody
na ulokowanie elementów tarczy antyrakietowej z warunkiem
wzmocnienia ich własnej obrony, dlatego mogli zakończyć negocjacje
wcześniej - powiedział w czwartek w Bukareszcie minister obrony
narodowej Bogdan Klich.

Czesi, inaczej niż Polska, nie wiązali zgody na ulokowanie elementów tarczy antyrakietowej z warunkiem wzmocnienia ich własnej obrony, dlatego mogli zakończyć negocjacje wcześniej - powiedział w czwartek w Bukareszcie minister obrony narodowej Bogdan Klich.

Tego dnia w trakcie szczytu NATO delegacje Stanów Zjednoczonych i Czech ogłosiły zakończenie negocjacji i osiągnięcie porozumienia w sprawie zbudowania na czeskim terytorium radaru amerykańskiego systemu obrony przeciwrakietowej (tarczy antyrakietowej).

"Czeskie negocjacje wyglądały inaczej niż nasze, Czesi nie oczekiwali żadnego dodatkowego wsparcia, widać ich bilans bezpieczeństwa jest inny niż nasz. My prowadzimy równolegle rozmowy o bazie (wyrzutni) i o modernizacji naszych sił zbrojnych oraz amerykańskim wkładzie w tę modernizację" - przypomniał Klich.

"Nie jest to konkurs piękności ani żaden specjalny wyścig, z związku z tym nie należy się przejmować, że Czesi akurat kończą, a my jesteśmy w trakcie" - dodał.

Podkreślił, że bukareszteńska deklaracja nie była niespodzianką: "Wiedzieliśmy, że takie są plany premiera (Czech) Mirka Topolanka, że dzisiaj będzie ogłoszona ta decyzja, a w maju podpisana umowa".

Zdaniem ministra, czesko-amerykańskie porozumienie nie powinno wpłynąć na negocjacje polsko-amerykańskie. "Jesteśmy w stałym kontakcie z partnerami z Pragi, informujemy się wzajemnie, w jakim miejscu negocjacji jesteśmy. Trzeba pamiętać też o tym, że Czesi mają przed sobą jeszcze drugą umowę, tak zwaną umowę SOFA na temat pobytu wojsk i instalacji amerykańskich na swoim terytorium; w tej drugiej umowie nie są zaawansowani" - dodał Klich.

Szef czeskiego rządu wyraził zadowolenie z osiągnięcia porozumienia z Amerykanami, przyznał jednak, że rządowi pozostaje jeszcze uzyskać poparcie parlamentu. "Proces ratyfikacji może być bardzo skomplikowany" - przyznał. Na pytanie czy Czechy zaczekają teraz na Polskę odparł: "Jestem przekonany, że będziemy iść razem, ale to problem raczej po stronie polskiej niż czeskiej administracji". Mirek Topolanek podkreślił, że negocjacje w sprawie tarczy toczą się niezależnie na zasadzie dwustronnej - między USA i Czechami oraz USA i Polską.

Dodał, że porozumienie w sprawie instalacji radarowej łączy się z ramowym porozumieniem o współpracy czeskich ośrodków badawczych i firm z Amerykanami, co ma szczególne znaczenie dla czeskiego przemysłu. Wyraził przekonanie, że Polska także zgodzi się na amerykańską instalację.

"Stany Zjednoczone i Republika Czeska z zadowoleniem informują o zakończeniu negocjacji w sprawie porozumienia o obronie przeciwrakietowej. Porozumienie zamierzamy podpisać w bliskiej przyszłości" - napisali przedstawiciele USA i Czech w wydanym w czwartek w Bukareszcie komunikacie.

Z propozycją rozmów na temat ulokowania baz systemu obrony przeciwrakietowej Stany Zjednoczone wystąpiły do Polski i Czech w styczniu ubiegłego roku. W Czechach ma powstać radar, w Polsce baza 10 pocisków przechwytujących rakiety balistyczne. System ma chronić USA i ich wojska w różnych częściach świata oraz część terytoriów europejskich sojuszników USA przed atakiem ze strony tzw. państw nieprzewidywalnych jak Iran czy Korea Północna.

Jakub Borowski, Elwira Krzyżanowska (PAP)

brw/ eaw/ ro/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)