Kolejne 25 tomów akt z procesu płk Jana Lesiaka, oskarżonego w sprawie inwigilacji polityków, którą UOP miał prowadzić w latach 1991-97, są od poniedziałku dostępne dla mediów w Sądzie Okręgowym w Warszawie, razem z trzema tomami wcześniej odtajnionymi przez ABW.
Są to m.in. zeznania świadków i wyjaśnienia oskarżonego, uzasadnienie aktu oskarżenia oraz korespondencja UOP i prokuratury.
Z akt wynika, że jeden z oficerów spisujących zawartość szafy Lesiaka po jej otwarciu w 1997 roku zeznał w śledztwie m.in., że wśród materiałów były "nierejestrowane teczki agentury, nieewidencjonowane notatki z ustaleń, rozmów, sprawdzeń, pokwitowania odbioru wynagrodzenia przez źródła".
Z kolei według zeznań b. szefa UOP gen. Andrzeja Kapkowskiego, za kadencji którego ujawniono sprawę inwigilacji partii, Lesiak chciał prowadzić działania także wobec powstającej Akcji Wyborczej Solidarność. Pisał, że Lesiak działa "poza jego poleceniami" i "wbrew ustawowym zaleceniom". W uzasadnieniu aktu oskarżenia napisano zaś, że to Lesiak mówił w śledztwie, iż za tą prowokacją stoi Kapkowski oraz ówczesny minister-koordynator specsłużb Zbigniew Siemiątkowski, który ujawnił całą sprawę. (PAP)
ago/ wkt/ malk/ mag/