Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kolejne przedłużenie postępowania wobec Janickiej

0
Podziel się:

Do 10 września przedłużono postępowanie
wyjaśniające wobec prok. Elżbiety Janickiej, b. szefowej
warszawskiej prokuratury, która miała hamować zatrzymanie b.
ministra sportu Tomasza Lipca z PiS - tak by nie stało się to
przed wyborami w październiku 2007 r.

Do 10 września przedłużono postępowanie wyjaśniające wobec prok. Elżbiety Janickiej, b. szefowej warszawskiej prokuratury, która miała hamować zatrzymanie b. ministra sportu Tomasza Lipca z PiS - tak by nie stało się to przed wyborami w październiku 2007 r.

"Powodem przedłużenia postępowania był okres urlopowy i konieczność przesłuchania samej pani prokurator" - powiedział w środę PAP naczelnik wydziału prasowego Ministerstwa Sprawiedliwości Maciej Kujawski. Nie podał żadnych szczegółów - postępowanie jest niejawne.

W początkach lipca ujawniono, że postępowanie wobec Janickiej przedłużono do 30 lipca. Zeznał tak wtedy przed sejmową komisją śledczą ds. nacisków rzecznik dyscyplinarny przy prokuratorze generalnym Mieczysław Tabor. Dodał, że postępowanie wyjaśniające przedłużano już trzy razy.

W lutym tego roku Tabor wniósł o odmowę wszczęcia formalnego postępowania dyscyplinarnego wobec Janickiej, ale przełożeni polecili mu je kontynuować. Poprzedniczka Tabora prok. Aneta Rafałko ujawniła, że minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski odwołał ją w styczniu tego roku - tego samego dnia, gdy przedstawiła propozycję niewszczynania postępowania dyscyplinarnego wobec Janickiej. PiS uważa, że świadczy to o naciskach ze strony przełożonych. Sam Tabor mówił, że nie czuje się naciskany, "bo decyzję podejmuje przełożony".

W październiku 2007 r. stołeczni prokuratorzy opisali w notatce, jak Janicka miała hamować działania zmierzające do zatrzymania Lipca - by nie stało się to przed wyborami. Według ich notatki, Janicka miała im powiedzieć: "Jeśli dojdzie do zatrzymania Lipca, to was puknę". Janicka - która zaprzecza takiemu kontekstowi swej wypowiedzi - właśnie m.in. za to ma postępowanie.

Ostatnio media ujawniły ponadto, że 30 października, w dniu swego odwołania, Janicka dopisała w aktach śledztwa o przeciek z akcji CBA w resorcie rolnictwa, że "wyraża zgodę na ujawnienie materiału dowodowego" i postawiła datę 31 sierpnia - czyli dnia gdy prokuratura ujawniła słynne podsłuchy b. szefa MSWiA Janusza Kaczmarka, b. szefa policji Konrada Kornatowskiego i prezesa PZU Jaromira Netzla. W czerwcu Prokuratura Okręgowa w Rzeszowie nie dopatrzyła się przestępstwa poświadczenia nieprawdy w czynie Janickiej i umorzyła śledztwo w sprawie tej konferencji. (PAP)

sta/ malk/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)