Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Komitet Helsiński zaniepokojony polskim stanowiskiem ws. Karty Praw Podstawowych

0
Podziel się:

Komitet Helsiński jest zaniepokojony
stanowiskiem polskich władz w sprawie Karty Praw Podstawowych.

Komitet Helsiński jest zaniepokojony stanowiskiem polskich władz w sprawie Karty Praw Podstawowych.

"Komitet Helsiński z przykrością i niepokojem przyjął wiadomość, iż na szczycie (UE - PAP) w Brukseli delegacja polska podjęła inicjatywy wyraźnie zmierzające do odebrania części praw, które miałyby być zagwarantowane obywatelom w Karcie Praw Podstawowych" - czytamy w liście Komitetu Helsińskiego do prezydenta Lecha Kaczyńskiego przekazanym w środę PAP.

"W rezultacie - jak podkreślono w liście - z nieuzasadnionych powodów nasze prawa będą poważnie ograniczone w stosunku do praw, z których korzystają obywatele w innych państwach członkowskich Unii Europejskiej".

Unijna Karta Praw Podstawowych przyjęta na szczycie w Nicei w 2000 roku gwarantuje najważniejsze prawa obywatelskie, ekonomiczne i socjalne obywateli UE i wraz z przyjęciem nowego unijnego traktatu stanie się prawnie wiążąca dla organów Unii Europejskiej oraz krajów członkowskich, ale tylko w zakresie, w jakim stosują one prawo UE.

Na szczycie UE 21-22 czerwca w Brukseli, Wielka Brytania uzyskała wyłączenie z zapisów Karty w części dotyczącej praw socjalnych. Polega to m.in. na tym, że osoby zatrudnione w Wielkiej Brytanii nie będą mogły powołać się na Kartę, by dochodzić swoich praw przed sądem krajowym.

W przyjętym na szczycie mandacie w sprawie nowego traktatu znalazł się przypis, że dwie delegacje (chodzi o Irlandię i Polskę) zarezerwowały sobie prawo do ewentualnego przyłączenia się do wynegocjowanego przez Wielką Brytanię opt-outu. Ostatecznej odpowiedzi w tej sprawie Polska ma udzielić podczas Konferencji Międzyrządowej (IGC), która do końca roku ma przyjąć nowy traktat. Pierwsze spotkanie przewidziano na 23 lipca w Brukseli na poziomie szefów dyplomacji państw UE.

"Przedstawiciele Polski zastrzegli, iż Karta Praw Podstawowych nie będzie wpływała w żaden sposób na - jak to zostało określone w specjalnej deklaracji - +stanowienie prawa w sferze moralności publicznej, prawa rodzinnego, a także w zakresie ochrony godności ludzkiej oraz poszanowania integralności fizycznej i moralnej człowieka+ w naszym kraju. Zdaniem przedstawicieli rządu doszło do tego z troski o ogólnie lepsze gwarancje w sprawach obyczajowości i religii" - czytamy w liście Komitetu do prezydenta.

Jak zaznaczono, rząd polski nie wyklucza również przyłączenia się do specjalnej deklaracji złożonej przez Wielką Brytanię.

W ocenie Komitetu, gdyby Polska przyłączyła się do niej oznaczałoby to m.in, że w jej przypadku Karta Praw Podstawowych miałaby zastosowanie tylko "do instytucji, organów i agencji Unii z właściwym uwzględnieniem zasady pomocniczości", natomiast nie miałaby zastosowania do władz krajowych "w zakresie, w jakim stosują one prawo Unii".

"Dotyczy to w szczególności rozdziału IV Karty pt. +Solidarność+, który mówi m.in. o ochronie w wypadku nieuzasadnionego zwolnienia z pracy, w tym szczególnie matek w okresie urlopu macierzyńskiego, prawie do godziwych warunków pracy, świadczeń i pomocy społecznej, opieki zdrowotnej" - podkreślono w liście.

Według Komitetu, "taka postawa władz polskich musi budzić sprzeciw, tym bardziej, iż obie tak istotne dla obywateli deklaracje zostały złożone bez wcześniejszej debaty publicznej i zgody na nie".

"W sferze objętej prawem unijnym Polska ma obowiązek zapewnić obywatelom wszystkie bez wyjątku prawa zagwarantowane w Karcie na tym samym poziomie, co inne państwa Unii Europejskiej. Ponieważ stanowiłoby to zasadniczą zmianę warunków członkostwa Polski w Unii Europejskiej, wymaga - naszym zdaniem - przeprowadzenia ogólnokrajowego referendum" - czytamy w liście Komitetu podpisanym przez Marka Nowickiego.

Podsekretarz stanu w Kancelarii Premiera Andrzej Sadoś pytany o możliwość przystąpienia Polski do brytyjskiego opt-outu powiedział, że polska strona "poprosiła jedynie o dodatkowy czas na szczegółową analizę Karty".

Jak podkreślił, działania Polski "w żaden sposób nie blokują procesu legislacyjnego w UE". "Nie ma żadnych przeciwskazań aby Polscy eksperci i prawnicy przeanalizowali dokładnie zapisy Karty" - dodał. (PAP)

knf/ par/ mhr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)