Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kończy się śledztwo w sprawie Tomasza Lipca

0
Podziel się:

Dobiega końca śledztwo przeciw podejrzanemu
o korupcję b. ministrowi sportu w rządzie PiS Tomaszowi Lipcowi;
wkrótce Prokuratura Okręgowa w Warszawie ma wysłać do sądu akt
oskarżenia - dowiedziała się PAP w źródłach zbliżonych do organów
ścigania.

Dobiega końca śledztwo przeciw podejrzanemu o korupcję b. ministrowi sportu w rządzie PiS Tomaszowi Lipcowi; wkrótce Prokuratura Okręgowa w Warszawie ma wysłać do sądu akt oskarżenia - dowiedziała się PAP w źródłach zbliżonych do organów ścigania.

"O końcowej decyzji poinformujemy, gdy ona zapadnie" - powiedziała we wtorek PAP rzeczniczka prokuratury Katarzyna Szeska.

Lipiec pozostaje w areszcie od końca października 2007 r., kiedy go zatrzymano. Ostatnio termin ten przedłużono do końca czerwca. "Skierowanie aktu oskarżenia przed upływem tego terminu pozwoliłoby na podjęcie decyzji w sprawie jego ewentualnego wyjścia na wolność, gdy +gospodarzem+ sprawy już byłby sąd, a nie prokuratura" - podaje źródło PAP.

Prokuratura była dotychczas przeciwna wnioskom obrony o uchylenie aresztu, bo uważa, że ze strony Lipca istnieje realna obawa utrudniania śledztwa.

Prokuratura zarzuca Lipcowi m.in. przyjęcie "korzyści majątkowej w związku z pełnieniem funkcji publicznej" oraz w związku z działalnością Centralnego Ośrodka Sportu. Grozi mu do 10 lat więzienia. Nie przyznaje się do winy.

Sprawa Lipca ma związek z prowadzonym od czerwca 2007 r. "wielowątkowym i dynamicznym" śledztwem dotyczącym korupcji w COS. Zatrzymano w nim 16 osób, którym zarzucono przestępstwa korupcyjne, poświadczanie nieprawdy, nadużycie władzy i "ustawianie przetargów". W ramach tego śledztwa w lipcu 2007 r. aresztowano m.in. dyrektora stołecznego COS Krzysztofa S. i wicedyrektora COS Tadeusza M., którzy mieli przyjąć m.in. łapówkę za wynajem hali Torwaru na imprezy komercyjne. To właśnie po tym Lipiec podał się do dymisji.

Prokuratura nie ujawnia, jaka jest wartość łapówek w całej sprawie. Według "Wprost", Lipiec miał wziąć "przynajmniej 100 tys. zł". Obciążające go zeznania miał złożyć Tadeusz M., a potwierdzić je - Krzysztof S., który miał wiedzieć o "działkach" dla ministra i jego cichym przyzwoleniu na korupcyjne działania. W grudniu 2007 r. obaj wyszli z aresztu.

Według mediów, Lipiec miał być zatrzymany jeszcze przed październikowymi wyborami, ale miała się temu przeciwstawić ówczesna szefowa warszawskiej prokuratury okręgowej Elżbieta Janicka, która miała powiedzieć podwładnym: "Jeśli dojdzie do zatrzymania Lipca, to was puknę". Ona sama zaprzecza, wszczęto jednak wobec niej postępowanie dyscyplinarne. Sprawę wyjaśnia też sejmowa komisja śledcza ds. nacisków na służby specjalne.

Media podawały, że Lipiec ujawnił śledczym, iż był w stałym kontakcie z ABW w sprawie korupcji w ośrodkach sportu, a ówczesny wiceszef ABW Grzegorz Ocieczek miał pokazywać mu stenogramy podsłuchów, które miały dowodzić, że Tadeusz M. i Krzysztof S. są skorumpowani (trwa śledztwo ws. ujawnienia tajemnicy państwowej wobec Ocieczka - podało w piątek Radio ZET).

Lipiec twierdzi, że zastosował się do sugestii ABW i podjął decyzję o zwolnieniu obu dyrektorów, których wkrótce potem CBA zatrzymało na dziedzińcu Ministerstwa Sportu, tuż po wręczeniu im kontrolowanej łapówki. Lipiec utrzymuje, że obaj obciążyli go właśnie w zemście za zwolnienie, a on sam miał być ofiarą konkurencji między specsłużbami.

36-letni Lipiec, były lekkoatleta, reprezentant Polski i olimpijczyk w chodzie sportowym, został powołany do rządu przez premiera Kazimierza Marcinkiewicza w październiku 2005 r. 9 lipca 2007 r. złożył dymisję, przyjętą przez premiera Jarosława Kaczyńskiego. Od 2003 r. do powołania na ministra Lipiec pełnił funkcję dyrektora stołecznego Ośrodka Sportu i Rekreacji. (PAP)

sta/ wkr/ woj/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)