Iracki rząd wyraził zadowolenie z sobotniej międzynarodowej konferencji na temat bezpieczeństwa Iraku, zorganizowanej w Bagdadzie.
Iracki minister spraw zagranicznych Hosziar Zebari podkreślił "pozytywna atmosferę" obrad, a za szczególnie ważne uznał, że doszło do rozmów przedstawicieli USA, Wielkiej Brytanii, Iranu i Syrii, przy czym rozmowy te "całkowicie koncentrowały się na problematyce bezpieczeństwa i stabilizacji Iraku".
Irak zorganizował jednodniową konferencję, w której wzięły udział państwa sąsiadujące z Irakiem oraz stali członkowie Rady Bezpieczeństwa ONZ. Głównym celem było uzyskanie poparcia dla ustabilizowania sytuacji w kraju i zakończenia walk trwających od inwazji USA przed czterema laty.
Obrady toczyły się przy drzwiach zamkniętych. Rzecznik irackiego rządu Ali Dabbagha kilkakrotnie zapewniał o "pozytywnym" przebiegu konferencji.
Podczas obrad ogłoszono, że Irak planuje w kwietniu spotkanie w Stambule ministrów zagranicznych krajów regionu, poświęcone dalszym wysiłkom, mającym na celu ustabilizowanie sytuacji w kraju. Amerykański ambasador w Iraku Zalmay Khalilzad potwierdził, że jeśli dojdzie do tego spotkania, weźmie w nim udział sekretarz stanu USA Condoleezza Rice.
Ambasador USA wezwał sąsiadów Iraku oraz inne państwa świata do udzielenia temu krajowi większej pomocy w przejściu do demokracji i powstrzymania napływu bojowników i broni oraz propagandy religijnej, która przyczynia się do eskalacji przemocy.
Premier Iraku Nuri al-Maliki wezwał państwa - zarówno w regionie, jak i mocarstwa zachodnie - by powstrzymały się od ingerowania w sprawy jego kraju "przez popieranie pewnych sekt, wspólnot narodowych i partii". Zaapelował o kontynuowanie dialogu w celu rozwiązania sporów wokół Iraku, a także o zdecydowane stanowisko przeciwko terroryzmowi w Iraku i współpracę w "likwidacji sił terroru".
Konferencja, zorganizowana na średnim szczeblu - głównie z udziałem wiceministrów - była rzadką okazją do spotkania się przedstawicieli Waszyngtonu i Teheranu w czasie narastających napięć wokół irańskiego programu nuklearnego.
Ambasador USA potwierdził, że rozmawiał bezpośrednio także z delegatami irańskimi. Według szefa dyplomacji irackiej, rozmowy te dotyczyły tylko "stosunków (między USA a Iranem) w Iraku, a nie gdzie indziej i dlatego były bardzo konstruktywne". (PAP)
az/ klm/ ro/ 2350,2030,3011,3012,3057,3059,3111,3126,3189,arch.
