Politycy, przedstawiciele różnych frakcji zbrojnych i opozycjoniści, w tym także b. członkowie BAAS, uczestniczyli w sobotę w "konferencji pojednania narodowego" w Bagdadzie, poszukując porozumienia w sprawie położenia kresu przemocy, która codziennie wykrwawia Irak.
Iracki premier, szyita Nuri al-Maliki, zaapelował do polityków, zarówno rządowych, jak opozycyjnych, aby wzięli udział w procesie pojednania narodowego", który pozostaje - jak powiedział - "jedyną drogą stabilizacji" w kraju.
Al-Maliki zaprosił ponadto oficerów i żołnierzy dawnej armii irackiej oraz funkcjonariuszy rozwiązanej partii BAAS, aby wstępowali do wojska irackiego.
"Nowe wojsko irackie otworzyło drzwi członkom dawnej armii, a rząd jedności narodowej jest gotów przyjąć wszystkich, którzy pragną służyć narodowi swymi umiejętnościami zawodowymi" - oświadczył Al-Maliki.
Szef rządu irackiego zastrzegł się jednak, że zaprasza do współpracy tylko tych członków dawnej partii, którzy "nie popełnili zbrodni przeciwko Irakijczykom i nie uczestniczyli w przelewaniu krwi niewinnych, w zabójstwach i zamachach z użyciem materiałów wybuchowych i samochodów pułapek".
Cele pojednania narodowego, jak podkreślił premier, to "zaprzestanie przelewu irackiej krwi, walk sekciarskich i naprawienie szkód wyrządzonych życiu politycznemu kraju".
Nasser al-Ani, który występował w roli rzecznika konferencji pojednania, powiedział, że uczestniczy w niej "dwudziestka dawnych członków partii BAAS" i przyznał, że tylko niewielu spośród dawnych BAAS-istów "zmieniło stanowisko".
Al-Maliki obiecał na konferencji, że jego rząd będzie wypłacał emerytury dawnym funkcjonariuszom państwowym, którzy nie zostaną przyjęci z powrotem do pracy. Ogłoszona w 2003 r., po obaleniu reżimu Saddama Husajna, z inicjatywy USA ustawa nakazująca usuwanie z pracy i ze stanowisk w wojsku i administracji publicznej członków BAAS, dawnej partii władzy, uważana jest dziś przez samych Amerykanów za wielki błąd.
Były amerykański administrator w Iraku Paul Brenner uznał tę czystkę, łącznie z rozwiązaniem armii za jeden z podstawowych błędów popełnionych przez USA w Iraku.(PAP)
ik/ kan/