Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Korolec: propozycje KE o handlu emisjami CO2 trudne dla Polski

0
Podziel się:

Proponowane przez Komisję Europejską przepisy wykonawcze dotyczące
przydziału bezpłatnych uprawnień do emisji gazów cieplarnianych dla tzw. przemysłu energochłonnego
i ciepłownictwa są problematyczne dla Polski - przyznał w czwartek wiceminister Marcin Korolec.

*Proponowane przez Komisję Europejską przepisy wykonawcze dotyczące przydziału bezpłatnych uprawnień do emisji gazów cieplarnianych dla tzw. przemysłu energochłonnego i ciepłownictwa są problematyczne dla Polski - przyznał w czwartek wiceminister Marcin Korolec. *

Chodzi o unijną dyrektywą (EU ETS) dotyczą europejskiego systemu handlu emisjami. KE ma określić tzw. wskaźniki emisyjności (benchmarks), według których przyznawane będą bezpłatne uprawnienia do emisji. Ustanowienie ich na zbyt niskim poziomie, co proponuje Komisja, spowoduje pogorszenie konkurencyjności przedsiębiorstw, które wykorzystują paliwa inne niż gaz ziemny. Regulacje te dotyczą w szczególności przemysłu chemicznego, papierniczego, cementowni, fabryk szkła, aluminium itp.

Zdaniem Korolca, Polska powinna sobie poradzić w wymaganiami dotyczącymi poprawy efektywności energetycznej, a także do 2020 r. osiągnąć 15 proc. udział w odnawialnych źródłach energii w całym zużyciu.

Zaznaczył, że proces wdrożenia dyrektywy o darmowych przydziałach uprawnień do emisji gazów cieplarnianych dla przemysłu i ciepłownictwa dobiega końca. "Jesteśmy teraz w trakcie ostatecznych dyskusji na poziomie Parlamentu Europejskiego i Rady" - mówił podczas sejmowej komisji gospodarki.

Podstawowym zarzutem polskiej strony jest, to, że regulacja wykracza poza zasadę tzw. proporcjonalności, czyli wprowadza propozycję, która nie będzie realizowała skutków w odniesieniu do klimatu, natomiast będzie miała negatywny wpływ na część przemysłu europejskiego - tłumaczył Korolec.

Wiceminister zaznaczył, że złożono wobec propozycji KE sześć sprzeciwów w tym m.in. przez Polskę. Według niego, dyskusja w PE "nie nastraja optymizmem, jeżeli chodzi o wynik głosowania". Głosowanie przewidziane jest na 16 marca.

Dodał, że jeżeli takie rozwiązania prawne zostaną przyjęta, "Polska będzie zastanawia się, czy jest zasadne ich zaskarżenie do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości".

Jak wyjaśnił Korolec, zapisy dyrektywy ETS przewidują okres przejściowy dla elektroenergetyki. Polska czeka teraz na wytyczne KE, które określą, w jaki sposób należy rozumieć okres przejściowy. Istotna jest data - 30 września br., czyli termin, do którego trzeba przedstawić do Komisji tzw. projekt krajowego planu inwestycyjnego. "Jest on de facto wnioskiem derogacyjnym, na jego ocenę KE ma sześć miesięcy" - mówił.

Poinformował, że obecnie trwają prace nad przygotowaniem takiego planu. Ma on wskazać, które instalacje będą mogły skorzystać z okresu przejściowego, co będzie oznaczało, że w latach 2013 - 2020 część uprawnień do emisji CO2 przedsiębiorstwa energetyczne będą mogły dostać darmo (nie będą musiały ich kupować w drodze aukcji).

Ponadto wniosek derogacyjny ma określić system monitorowania przydziału darmowych uprawnień, a także będzie zawierał mechanizm, który będzie gwarantował, że bezpłatne otrzymanie takich uprawnień nie spowoduje nieuzasadnionych zysków (nie będzie nieuprawnioną pomocą państwa). Prawdopodobnie wytyczne KE będą gotowe do końca marca.

W opinii posłów z sejmowej komisji gospodarski, a także obecnych na posiedzeniu przedstawicieli różnych branż, wprowadzenie unijnego pakietu energetycznego spowoduje nie tylko duże koszty dla energetyki, ale także dla całego polskiego przemysłu powodując, że produkcja stanie się niekonkurencyjna.

Według Herberta Gabrysia z Krajowej Izby Gospodarczej, wprowadzenie pakietu energetyczno-klimatycznego - to dla polskiej gospodarski koszt kilkudziesięciu miliardów złotych. Ponadto z obliczeń KIG wynika, że do 2025 r. zmniejszy się konkurencyjność w przypadku przemysłu papierniczego - o 12-13 proc., chemicznego - o 15-18 proc. mineralnego - o 14-18 proc., a hutnictwa - ok. 25 proc.

Pakiet energetyczno-klimatyczny, który został wynegocjowany w 2008 r. na wejść w życie od 2013 r. Zakłada on do 2020 r. 20 proc. redukcję emisji gazów cieplarnianych, o 20 proc. zwiększenie efektywności wykorzystania energii oraz zwiększenie wykorzystania energii ze źródeł odnawialnych - do 20 proc. (PAP)

awy/ amac/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)