Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kosowo: Policja rozproszyła demonstrację w Prisztinie

0
Podziel się:

#
dochodzą szczegóły umowy i informacje nt. tureckiego konsorcjum
#

# dochodzą szczegóły umowy i informacje nt. tureckiego konsorcjum #

17.10. Prisztina (PAP/AP) - Przy użyciu gazu pieprzowego policja rozproszyła w środę w stolicy Kosowa Prisztinie tłum protestujących przeciwko podpisaniu umowy o prywatyzacji państwowej energetycznej sieci przesyłowej KEDS.

Według agencji AP niektórzy demonstranci wspięli się na metalowe ogrodzenie siedziby rządu i zostali zatrzymani przez policję. Zatrzymano 66 osób, a co najmniej 17, w tym dziewięciu policjantów, odniosło lekkie obrażenia.

Protesty miały miejsce podczas ceremonii podpisania opiewającej na ponad 26 mln euro umowy sprzedaży państwowej spółki KEDS zawiadującej siecią przesyłową. Umowę zawarł rząd Kosowa z tureckim konsorcjum Calik&Limak. Rząd liczy, że prywatyzacja pobudzi niedomagającą gospodarkę.

Według krytyków porozumienie to ma wady prawne i nie zostało przedstawione do społecznej oceny. Opozycja oskarża rząd o to, że wyprzedaje państwowy majątek po zaniżonych cenach, aby uzyskanymi w ten sposób środkami łatać dziury w budżecie. Twierdzi, że w ostatnich latach zainwestowano w modernizację KEDS 200 mln dolarów.

Opozycyjny działacz Shpend Ahmeti powiedział, iż zawarcie przez rząd umowy na sprzedaż KEDS stanowi wyprzedaż "publicznego majątku Kosowa". "Przepada nasz majątek. Zostanie nam tylko liberalizacja przepisów wizowych do Unii i sposób na opuszczenie kraju, bo ten statek tonie" - przestrzegał z kolei lider opozycyjnej partii VV Albin Kurti.

KEDS wcześniej stanowiła część państwowego przedsiębiorstwa energetycznego KEK. Spółka ta od lat generowała straty przez problemy techniczne, kradzieże oraz słabą ściągalność należności.

Calik&Limak zobowiązał się zainwestować w kupioną spółkę 300 mln euro przez najbliższych 15 lat. Ponadto w ramach umowy przez trzy lata nie może zredukować liczącej 2,7 tys. załogi. Tureckie konsorcjum ma też wyegzekwować zaległe należności dla KEDS, które obecnie wynoszą ok. 400 mln euro. Calik&Limak ma otrzymać 20 proc. wartości każdej odzyskanej należności.

Holding Calik z siedzibą w Stambule działa w licznych branżach, od sektora energetycznego po środki masowego przekazu, a holding Limak - m.in. w branży budowlanej, energetycznej, turystycznej, produkcji cementu oraz technologii.(PAP)

akl/ dmi/ kar/

12442694 12445033

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)