Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kostrzewa-Zorbas: w sprawie Gruzji UE nie stanęła na wysokości zadania

0
Podziel się:

UE nie wzięła odpowiedzialności za
rozwiązanie konfliktu na Kaukazie, nie stanęła na wysokości
zadania, lecz ustawiła się daleko za Stanami Zjednoczonymi i NATO -
uważa politolog dr Grzegorz Kostrzewa-Zorbas.

*UE nie wzięła odpowiedzialności za rozwiązanie konfliktu na Kaukazie, nie stanęła na wysokości zadania, lecz ustawiła się daleko za Stanami Zjednoczonymi i NATO - uważa politolog dr Grzegorz Kostrzewa-Zorbas. *

"Nie podjęto żadnych istotnych decyzji, co jest rozczarowaniem, ale z drugiej strony nie podjęto też nieodwracalnie złych decyzji, a taką byłaby kontynuacja rozmów z Rosją o partnerstwie UE-Rosja" - powiedział Grzegorz Kostrzewa-Zorbas.

Kostrzewa-Zorbas przypomniał, że w odpowiedzi na domaganie się przez Rosję uznania strefy wpływów, prezydent Francji Nicolas Sarkozy powiedział, że "Jałta się skończyła". "Ale jest długa lista działań, które należało podjąć i nie podjęto" - zaznaczył. "Nie było nic o unijnej pomocy, nic o odbudowie Gruzji, nic o wysłaniu żadnej misji wojskowej" - wyliczał.

"To jest ucieczka od odpowiedzialności; nasuwa się przy tym pytanie o celowość tworzenia wspólnotowych sił zbrojnych" - powiedział Kostrzewa-Zorbas. "Takie siły są teraz w Bośni i Hercegowinie i w Czadzie. Czyżby to były siły do spraw lekkich, łatwych i przyjemnych czy do załatwiania postkolonialnych interesów państw unijnych?" - pytał.

Kostrzewa-Zorbas przypomniał, że wśród państw unijnych są państwa należące do G-8. Jego zdaniem powinny one zająć zdecydowane stanowisko w sprawie dalszej "przynależności Rosji do tego elitarnego klubu".

"Sarkozy chwalił się tym, że UE jest bardziej rozsądna od Stanów Zjednoczonych, że nie chce wywoływać zimnej wojny, dlatego wstrzymuje się z decyzjami. To jest udawanie, że Rosja nie prowadzi wojny prawdziwej" - stwierdził. Zdaniem Kostrzewy-Zorbasa wysłanie przez Stany Zjednoczone samolotów wojskowych i okrętów było najmocniejszym sygnałem ze strony świata zachodniego w tym konflikcie. "To była demonstracja siły oraz zapewnienie dostępu do Gruzji" - powiedział Kostrzewa-Zorbas.

W jego ocenie krytyka postawy Stanów Zjednoczonych przez prezydenta Sarkozy'ego była "próbą ukrycia słabości UE". Kostrzewa- Zorbas zaznaczył, że "również ze strony NATO krytyka Rosji była szybsza i dużo mocniejsza, a działania bardziej konkretne, w tym wysłanie doradców wojskowych do Gruzji". "UE jest tutaj na ostatnim miejscu" - stwierdził.(PAP)

dom/ wkr/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)