W stanowisku prezydenta USA Baracka Obamy w sprawie tarczy antyrakietowej widać element "pragmatycznej kontynuacji" polityki zagranicznej poprzedniej amerykańskiej administracji - uważa poseł PiS Paweł Kowal.
W niedzielę w Pradze odbył się nieformalny szczyt z udziałem m.in. przywódców państw unijnych i amerykańskiego prezydenta.
"Nie traktujmy wizyty prezydenta Obamy jak początku albo końca świata. To jest okres kształtowania się polityki amerykańskiej" - powiedział w niedzielę PAP Kowal.
Wiceszef sejmowej komisji spraw zagranicznych dodał, że u Obamy dostrzega element "pragmatycznej kontynuacji" polityki prowadzonej przez poprzedniego prezydenta - George'a W.Busha.
Jego zdaniem, świadczy o tym wypowiedź Obamy w Pradze, że w obliczu potencjalnego zagrożenia nuklearnego ze strony Iranu projekt tarczy antyrakietowej jest wciąż aktualny.
Obama powiedział m.in., że "jeśli Iran będzie podążał ścieżką rozwoju swego programu jądrowego, musimy mieć program, który będzie na to odpowiadał i wtedy zagrożenie dla Europy zostanie zminimalizowane". W tym kontekście wymienił Czechy i Polskę jako kraje, które zaoferowały pomoc USA w rozwijaniu systemu obrony przeciwrakietowej.
Zdaniem Kowala, deklaracja amerykańskiego prezydenta o redukcji arsenałów nuklearnych może być ukłonem w stronę Rosji. Jak dodał, Rosja oczekuje, że stanie się jak w latach 70 i 80 "jednym z głównych partnerów Stanów Zjednoczonych w gwarantowaniu bezpieczeństwa na świecie".
Według Kowala to, że na szczycie poruszono sprawy dotyczące zmian klimatycznych może wynikać "z zainteresowania tematem" Obamy i może być elementem dalszej współpracy między Stanami a Unią.
Poseł PiS skomentował również apel Obamy o przyjęcie Turcji do Unii. "Takie postawienie sprawy nie przekona wielu partnerów, którzy są przeciwni wejściu Turcji do Unii" - ocenił.
Zdaniem Kowala, Polska powinna popierać politykę otwartych drzwi dla nowych państw, które chciałyby przystąpić do Wspólnoty.
Według posła PiS, niedzielne spotkanie prezydenta Lecha Kaczyńskiego i premiera Donalda Tuska z Obamą było symbolicznym znakiem, że będą podtrzymywane specjalne, dobre stosunki między Polską a Stanami Zjednoczonymi. (PAP)
tgo/ mok/
