Powrót do debaty o polityce wschodniej UE oraz realnego podejścia wobec Rosji to zasługa niedawnej prezydencji niemieckiej w Unii Europejskiej - uważa wiceminister spraw zagranicznych Paweł Kowal. Jego zdaniem, mankamentem unijnej polityki wobec państw wschodnich jest brak odwagi formułowania postulatu otwartych drzwi do Unii.
"Dużą zasługą prezydencji niemieckiej jest organizowanie dyskusji o wschodnich sprawach" - zauważył Kowal podczas wtorkowej debaty pt. "Polityka Wschodnia Unii Europejskiej - w kierunku partnerstwa Polski i Niemiec", która odbywała się na Uniwersytecie Warszawskim.
Jak dodał, zasługą Niemiec, które zakończyły 30 czerwca przewodnictwo w Unii, są m.in. prace nad nową umową UE-Ukraina. Jednak - według niego - błędem całej Unii jest niemówienie o perspektywie członkostwa dla państw wschodnich.
"Uważam się za misjonarza tej frazy" - podkreślił. Jak dodał, nie można skłonić postkomunistycznych państw do zmian bez wskazania perspektywy członkostwa w UE.
"Może ona być daleka, ale musi być" - zaznaczył. "Nie otwarte okno, nie komin, nie szpary, ale otwarte drzwi. Tego ciągle brakuje - nie w debacie politycznej, ale brakuje politykom i urzędnikom" - ocenił wiceminister.
Kowal zauważył, że w kontekście reformy polityki sąsiedztwa Polska zawsze zabiegała o kierunek wschodni. W jego ocenie, UE potrzebuje nowego pomysłu na ułożenie relacji z sąsiadami. Jak dodał, widzi to optymistycznie, zgodnie z powiedzeniem, że "szklanka jest pełna do połowy".
W ocenie wiceministra, Polska i Niemcy mogą razem promować tematy wschodnie. "Polakom powinno zależeć, żeby takie zainteresowanie utrwaliło się w Niemczech, natomiast Niemcom powinno zależeć, by przyciągnąć do tego innych partnerów" - powiedział Kowal. Zwrócił uwagę na aktywność Czech, Litwy i Estonii w tej kwestii, ale - zaznaczył - to jeszcze za mało.
Kowal pochwalił także powrót do prowadzenia realistycznej polityki wobec Rosji: "nie dyskutowanie przeciwko, obok Rosji, ale mówienia prawdy prostymi słowami". W tym kontekście przywołał majowe spotkanie UE-Rosja w Samarze i postawę kanclerz Niemiec Angeli Merkel.
Z kolei specjalny pełnomocnik ds. Europy Wschodniej, Azji Środkowej i Kaukazu niemieckiego MSZ Hans Dieter Lucas podkreślił podczas debaty, że Polska i Niemcy są wspólnie odpowiedzialne za stabilizację w Europie, gdyż mają wspólne interesy, ale także wartości.
Dyrektor Fundacji Konrada Adenauera w Polsce Stephan Raabe powiedział, że w sprawach wschodnich w czasie prezydencji niemieckiej dużego wsparcia udzieliła Polska. Jego zdaniem, zadaniem Polski jest wyznaczanie kierunków polityki wschodniej i przekonywanie, że jest ona w interesie całej Unii, a nie tylko Polski. Jak dodał, Polska potrzebuje mocnych partnerów w tej kwestii i takim partnerem są Niemcy.
Przyznał, że nikt nie zamyka drzwi wschodnim krajom, chociaż na razie sprawa ich członkostwa w UE nie jest przesądzona. (PAP)
eaw/ par/ gma/