Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kraków: Oskarżony pseudokibic trzy razy chciał przekroczyć granicę

0
Podziel się:

Trzy razy usiłował przekroczyć polską granicę
Marcin P., oskarżony o udział w bójce pseudokibiców na osiedlu
Kalinowym w Nowej Hucie. Straż graniczna zawiadomiła o tym
krakowski sąd, który wydał za nim list gończy i zadecydował o jego
aresztowaniu - poinformował PAP w środę rzecznik Sądu Okręgowego w
Krakowie, Andrzej Almert.

Trzy razy usiłował przekroczyć polską granicę Marcin P., oskarżony o udział w bójce pseudokibiców na osiedlu Kalinowym w Nowej Hucie. Straż graniczna zawiadomiła o tym krakowski sąd, który wydał za nim list gończy i zadecydował o jego aresztowaniu - poinformował PAP w środę rzecznik Sądu Okręgowego w Krakowie, Andrzej Almert.

Marcin P. jest jednym z ośmiu oskarżonych w procesie o pobicie z użyciem niebezpiecznego narzędzia, do którego doszło we wrześniu 2004 roku na osiedlu Kalinowym w Nowej Hucie. W procesie tym inny oskarżony, Dawid W., odpowiada za usiłowanie zabójstwa przypadkowo napotkanego mieszkańca osiedla.

Proces w tej sprawie rozpoczął się w listopadzie ubiegłego roku. Na środową rozprawę Marcin P. nie stawił się do sądu. Dotarła za to informacja od Karpackiego Oddziału Straży Granicznej, że mimo sądowego zakazu opuszczania kraju, 11 kwietnia trzykrotnie usiłował on opuścić Polskę.

Informacje te potwierdził PAP rzecznik komendanta Karpackiego Oddziału Straży Granicznej w Nowym Sączu kpt. Marek Jarosiński.

Do pierwszej próby opuszczenia terytorium Polski przez Marcina P. doszło o godz. 3.14 w Jurgowie. Zawrócony, próbę przekroczenia granicy powtórzył o godz. 8.40 w Chyżnem i o 10.40 w Chochołowie. "Próby te nie mogły zakończyć się powodzeniem, ponieważ straż graniczna dysponuje na przejściach jednolitą bazą danych, w której znajdują się nazwiska osób nie mogących opuszczać terytorium Polski" - powiedział kpt. Jarosiński.

Sąd Okręgowy zadecydował w środę o poszukiwaniu Marcina P. listem gończym i aresztowaniu go - w przypadku zatrzymania - na trzy miesiące.

Do napaści doszło we wrześniu ubr. Napastnicy uzbrojeni w niebezpieczne narzędzia zaatakowali dwóch młodych mieszkańców osiedla. Jeden z nich został ciężko ranny od ciosów zadanych nożem i cudem uniknął śmierci. Jego matka, Monika Ryniak, zorganizowała akcję zbierania podpisów pod apelem do Sejmu o zaostrzenie przepisów sprzyjających bezpieczeństwu na osiedlach mieszkaniowych. Zebrała ponad 110 tysięcy podpisów. W ostatnich wyborach parlamentarnych została posłanką PiS.

Z uzyskanego przez prokuraturę materiału dowodowego wynika, że atak grupy około 40 zamaskowanych napastników z osiedla Bohaterów Września na osiedle Kalinowe spowodowany był porachunkami pseudokibiców. Miał być odwetem za wcześniejsze zaatakowanie mieszkańca osiedla Bohaterów Września. Ofiarami były jednak zupełnie przypadkowe osoby.

Według ustaleń śledztwa, "najazd" na osiedle Kalinowe był wcześniej zaplanowany i przygotowany. Uczestnicy zabrali pałki, siekiery, widły i noże ze specjalnego magazynu, który znajdował się w zadaszeniu klatki schodowej jednego z bloków. W pobliżu osiedla Kalinowego podzielili się na dwie grupy, które wtargnęły na osiedle. Tam zaatakowali Kamila Ryniaka i jego kolegę, siedzących na ławce.

U 23-letniego Kamila stwierdzono cztery rany kłute, w tym dwie zadane nożem, a dwie większym narzędziem, prawdopodobnie siekierą. Kamil trafił na oddział intensywnej terapii, zdaniem lekarzy cudem uniknął śmierci. (PAP)

hp/ hes/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)