6-letnia poparzona Iza ze Śląska, którą w Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym w Krakowie-Prokocimiu leczono przy pomocy tzw. integry, opuściła w czwartek szpital. Iza była drugą pacjentką leczoną w ten sposób w Polsce, w sumie w Prokocimiu przy użyciu integry zoperowano już pięcioro dzieci.
Pionierską metodę leczenia poparzonych dzieci wprowadził szef Dziecięcego Centrum Oparzeniowego szpitala doc. Jacek Puchała.
Metoda polega na usunięciu poparzonej i zbliznowaconej skóry i położeniu w to miejsce specjalnego biomateriału, złożonego z kolagenu i silikonu, tzw. integry. Integra ma za zadanie wytworzenie warstwy zastępującej skórę właściwą. Po kilkunastu dniach, kiedy kolagen zostanie wchłonięty, usuwa się silikon i przeszczepia supercienką warstwę naskórka, pobraną z ciała pacjenta.
Metoda, którą po raz pierwszy lekarze z Prokocimia zastosowali w połowie grudnia ubiegłego roku w przypadku ciężko poparzonej Andżeliki, nie była dotąd stosowana w Polsce z powodu wysokich kosztów (metr kwadratowy integry kosztuje prawie 300 tys. zł). Jest ona stosowana w Niemczech, Szwajcarii i Wielkiej Brytanii, a sam preparat jest dostępny na rynku od sześciu lat. Zakup integry na operację Andżeliki sfinansowała prywatna firma z Warszawy. W przypadku Izy pomocy udzieliła Fundacja "Pomoc Dzieciom Śląska", zgłosili się także prywatni sponsorzy.
Po sukcesach pierwszych operacji, na finansowanie następnych zdecydował się małopolski oddział Narodowego Funduszu Zdrowia (NFZ). "Uzgodniliśmy z Uniwersyteckim Szpitalem Dziecięcym, że będziemy finansować integrę na zasadzie tzw. zgody płatnika, co oznacza, że będziemy wyrażali na to zgodę w przypadkach konkretnych pacjentów" - powiedział PAP dyrektor małopolskiego NFZ Stanisław Helbich.
"Przed każdą decyzją o finansowaniu będziemy musieli znać koszty integry. Sądzimy, że dla około 15 dzieci w tym roku będziemy w stanie tę integrę zabezpieczyć" - dodał. Jak wyjaśnił, na stanowisko to wpływ miał fakt, że "zrekonstruowanie twarzy i przywrócenie funkcji uszkodzonych części ciała to dla tych dzieci inny komfort życia". "Poza tym mamy w Krakowie specjalistów, którzy potrafią to zrobić" - zaznaczył dyrektor.
"Integra to nowa epoka w leczeniu oparzeń. Efekty są zadziwiające" - powiedział PAP doc. Jacek Puchała. Jak poinformował, przy pomocy integry zoperowano w Prokocimiu już pięcioro dzieci, a do wakacji zaplanowano operacje u kolejnych dwojga. "Do końca tego roku w sumie zoperowanych zostanie 15 dzieci, na przyszły roku jest ich już 12" - powiedział doc. Puchała.
Wśród zoperowanych dzieci znaleźli się: 9-letnia Andżelika, 6- letnia Iza, niespełna 7-letni Przemek, 20-miesięczna Anastazja, której twarz w wyniku przykurczu wręcz przyrosła do klatki piersiowej i 13,5-letni Kuba. Kolejni pacjenci, których operacje przeprowadzone zostaną przed wakacjami, to nastolatek z Warszawy i ciężko poparzona Ola Kuczma.
"Nareszcie!" - cieszyła się w czwartek Iza z Katowic, pakując rzeczy w szpitalu. Jej mama, Agnieszka Toch, mówiła, że Iza święta spędzi u babci. W mieszkaniu komunalnym, które rodzina otrzymała od miasta, jest zimno i grzyb, a nowe mieszkanie, które niedawno przydzielono rodzinie, wymaga jeszcze remontu. Iza będzie wymagała jeszcze kolejnych operacji, m.in. ortopedycznych z powodu przykurczu nogi spowodowanego blizną, oraz kolejnych przeszczepów przy pomocy integry. (PAP)
hp/ wos/ hes/