Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kraków: Prokuratura: powody odwołania prokuratora rejonowego są merytoryczne

0
Podziel się:

Prokurator rejonowy dla Krakowa Śródmieścia-
Wschód Piotr Kosmaty został odwołany ze stanowiska, przyczyną była
ocena pracy podległej mu jednostki - poinformowała PAP w czwartek
rzeczniczka krakowskiej prokuratury Bogusława Marcinkowska.

Prokurator rejonowy dla Krakowa Śródmieścia- Wschód Piotr Kosmaty został odwołany ze stanowiska, przyczyną była ocena pracy podległej mu jednostki - poinformowała PAP w czwartek rzeczniczka krakowskiej prokuratury Bogusława Marcinkowska.

Według prokuratury, Kosmaty przyjął "niewłaściwą koncepcję kierowania jednostką, która nie zapewniała prawidłowej realizacji ustawowych zadań, co znalazło odzwierciedlenie w wynikach".

Jednocześnie prokuratura dementuje podawane przez niektóre media informacje, jakoby przyczyną odwołania prok. Kosmatego było nadzorowane przez niego do marca br. śledztwa w sprawie śmierci ojca ministra Zbigniewa Ziobry. "Ta sprawa nie miała żadnego wpływu na odwołanie prokuratora rejonowego" - powiedziała prok. Marcinkowska.

O przyczynach swojego odwołania nie chciał się wypowiadać także prok. Piotr Kosmaty. "Potwierdzam, że w dniu wczorajszym wręczono mi dekret odwołujący mnie z dniem 1 września z zajmowanego stanowiska. Decyzję przełożonych respektuję i nie komentuję jej" - powiedział PAP Kosmaty. Jak dodał, będzie pracował w wydziale do zwalczania przestępczości gospodarczej Prokuratury Okręgowej, a propozycja ta "sprawia mu satysfakcję, ponieważ świadczy o dobrej ocenie przełożonych jego zdolności i chęci pracy".

Jak poinformowało w czwartek radio RMF, odwołanie Kosmatego związane jest ze śledztwem w sprawie ewentualnego błędu lekarskiego przy leczeniu ojca ministra Ziobry, "podczas którego prokuratorom często wytykano brak +odpowiednich+ efektów".

Pytany o to na czwartkowej konferencji prasowej Zbigniew Ziobro oświadczył, że nie zna tej sprawy, bo nie zajmuje się sprawami kadrowymi szefów prokuratur rejonowych. "Z mego upoważnienia robią to moi zastępcy" - dodał.

Ojciec Zbigniewa i Witolda Ziobro był leczony w jednej z krakowskich klinik z powodów kardiologicznych. Zmarł 2 lipca ub. roku. Miesiąc po jego śmierci Witold Ziobro złożył doniesienie w prokuraturze, wskazując na możliwość nieprawidłowości w sposobie leczenia. Prokuratura Rejonowa dla Krakowa Śródmieścia-Wschód wszczęła w tej sprawie śledztwo, dotyczące narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia, skutkiem czego była śmierć pacjenta. W toku śledztwa zgromadziła odpowiednią dokumentację i przesłuchała większość ustalonych świadków.

Śledztwo to, prowadzone przez osiem miesięcy w Krakowie, w marcu tego roku zostało przekazane do Prokuratury Rejonowej w Ostrowcu Świętokrzyskim. Jak wyjaśniał wówczas rzecznik krakowskiej Prokuratury Apelacyjnej Jerzy Balicki, wniosek o przeniesienie złożył prokurator okręgowy, motywując go "interesem wymiaru sprawiedliwości". Prokuratorzy w toku tzw. spraw lekarskich współpracują bowiem na co dzień z lekarzami, którzy w tym postępowaniu nie byliby biegłymi, ale świadkami. W takim przypadku istniała obawa zarzutu braku bezstronności - uznała prokuratura.

Prokuratura już w czerwcu dementowała poprzednie doniesienia RMF o naciskach w trakcie śledztwa. Według rozgłośni, nieformalne naciski miały dotyczyć ustnych poleceń płynących z kierownictwa, np. jakie i gdzie zamawiać ekspertyzy biegłych, jakich świadków przesłuchiwać i o co ich pytać. Miały one spowodować, że śledztwo w Krakowie prowadziło kolejno trzech prokuratorów, a w końcu zostało ono przekazane do Ostrowca.

W oświadczeniu, przesłanym wówczas PAP, prokurator Giemza napisał m.in., że postępowanie to traktowano jak każde inne i nie było żadnych nacisków. Kolejne zmiany prokuratora je prowadzącego Giemza tłumaczy przypadkiem losowym - ciążą i zwolnieniem lekarskim prokurator prowadzącej - oraz wykryciem przed normalny nadzór poważnych uchybień kolejnego prowadzącego. Błędy te przedłużyły postępowanie, m.in. z powodu konieczności powtórzenia przesłuchań tych samych świadków - pisał Prokurator Apelacyjny w Krakowie. (PAP)

hp/ wkr/ rod/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)