Prokuratura Apelacyjna w Krakowie ukończyła śledztwo w sprawie przemytu znacznych ilości kokainy w latach 1997- 2000 ze Stanów Zjednoczonych do Polski. Aktem oskarżenia, który w czwartek trafi do sądu okręgowego w Krakowie, objętych zostanie siedmiu członków tzw. grupy mokotowskiej, w tym jej szef Andrzej H., ps. Korek.
Prokurator apelacyjny w Krakowie Józef Giemza poinformował w środę dziennikarzy, że członkom grupy zarzuca się przede wszystkim przemyt narkotyków w znacznych ilościach do i z Polski oraz nielegalny obrót nimi.
"Podejrzanym zarzucono m.in., że w okresie od czerwca 1997 roku do lipca 2000 roku w Krakowie, Warszawie i innych miejscowościach w ramach grupy mokotowskiej, której celem był przemyt do Polski oraz obrót w kraju narkotykami, brali udział w przywozie ze Stanów Zjednoczonych do Polski przez przejście graniczne Warszawa-Okęcie znacznej ilości środków odurzających w postaci kokainy w ilości co najmniej 95 kilogramów i wywozie środków psychotropowych w postaci 15 tys. sztuk tabletek ekstazy z Polski do Stanów Zjednoczonych i Kanady" - wyjaśnił Giemza.
Przemyt był możliwy dzięki pomocy pracowników linii lotniczych.
Prokuratura współpracowała w tej sprawie z amerykańskim urzędem do spraw zwalczania przestępczości narkotykowej DEA (Drug Enforcement Administration). Współpraca ta polegała m.in. na wymianie informacji, materiałów procesowych, a także organizowaniu czynności wykonywanych przez polskich prokuratorów na terenie innych krajów.
Grupa mokotowska systematycznie zawłaszczała strefy wpływów po "grupie pruszkowskiej", wyrastając na najgroźniejszą w kraju. Gang zajmował się narkobiznesem, a zbrojne ramię grupy czerpało zyski ze ściągania haraczy i uprowadzeń. Trzon grupy został rozbity pod koniec ubiegłego roku. (PAP)
rgr/ tot/