Nie ma odwrotu od polityki ochrony klimatu - ocenia minister środowiska Andrzej Kraszewski, upatrując w związanych z˙tym działaniach szansę na rozwój technologiczny Polski.
Minister zastrzegł jednak, że na redukcję emisji CO2 Polska może potrzebować więcej czasu od innych.
"Nie ma odwrotu od polityki ochrony klimatu. Możemy jakiś czas bronić się przed zmianą celu: z 20-procentowej redukcji emisji CO2 na 30 procent. Ale wiedzmy, że na 30 proc. się nie skończy" - powiedział w poniedziałek minister, uczestniczący w Europejskim Kongresie Gospodarczym w Katowicach.
"Potrzebujemy jednak więcej czasu niż inni. Rząd będzie przedstawiał nasz interes, w którym mieści się dokładne połączenie redukcji CO2 z˙rachunkiem, wyliczonym +kraj po kraju+" - zastrzegł minister.
Jego zdaniem, ten postulat realizuje tzw. metoda porównywalnych wysiłków. "Nie chcemy włożyć w redukcję mniej wysiłku" - mówił minister, tłumacząc, że porównywalne wysiłki nie muszą oznaczać takiego samego efektu w zakresie redukcji emisji.
Według Kraszewskiego, trudno dziś precyzyjnie oszacować, jak koszty walki ze zmianami klimatu wpłyną na koszty produkcji przemysłowej.
"Musimy już teraz rozpocząć ambitny program zmian, ukierunkowanych na technologie czystego wykorzystania węgla, wychwytu i składowania CO2" - nawoływał minister.
Kraszewski podkreślił, że walka ze zmianami klimatu stwarza możliwości wprowadzania innowacji, które w przyszłości mogą być podstawą dalszego zrównoważonego rozwoju. W tym sensie - przekonywał - walka o klimat jest szansą na unowocześnienie i dynamiczny rozwój technologiczny.
Minister podkreślił także konieczność stosowania nowoczesnych rozwiązań w gospodarce odpadami. (PAP)
mab/ ura/ bk/
