Generalny inspektor ochrony danych osobowych Ewa Kulesza jest "bardzo zadowolona", iż Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie potwierdził, że ustawa o ochronie danych osobowych odnosi się do Instytutu Pamięci Narodowej, a jej niestosowanie jest łamaniem prawa.
Kulesza powiedziała we wtorek PAP, że nie zdecydowała jeszcze, czy zaskarży do Naczelnego Sądu Administracyjnego wtorkowy wyrok WSA w sprawie dostępu do pomocy ewidencyjnych IPN, czy też wyda nową decyzję w całej sprawie.
WSA stwierdził, że IPN podlega ustawie o ochronie danych, co Instytut od zawsze kwestionował, a co twierdził GIODO. Sąd uchylił jednak, ale tylko "z powodów proceduralnych", decyzję GIODO z 2005 r., zakazującą osobom spoza IPN dostępu do jawnych katalogów Instytutu.
"Nie wiem jeszcze, jaką podejmę decyzję, dlatego, że nie mam pisemnego uzasadnienia orzeczenia. Muszę się z nim zapoznać - jakie argumenty przemawiają za zaskarżeniem, a jakie za wydaniem nowej decyzji. Na razie jest za wcześnie - znam tylko ustne motywy wyroku" - powiedziała PAP Kulesza.
"Na razie wiem tylko, że sąd zakwestionował niedołączenie do protokołu kontroli w IPN materiałów, zebranych w jej toku. Ale jest to pierwszy tego rodzaju wyrok. Do tej pory nigdy sąd ani naczelny, ani sądy wojewódzkie, które rozpatrywały skargi na decyzje pokontrolne nie kwestionowały niedołączenia materiałów zebranych w toku kontroli" - dodała Kulesza. (PAP)
js/ pz/
