Nie możemy ulegać rosyjskiemu naciskowi w sprawie umieszczenia w Polsce elementów tarczy antyrakietowej - uważa prezydent Lech Kaczyński. Jego zdaniem, stanowisko Rosji nie powinno wpłynąć na polsko-amerykańskie negocjacje w sprawie tarczy.
L. Kaczyński skomentował w ten sposób wypowiedź rosyjskiego prezydenta Władimira Putina, który podczas czwartkowej dorocznej konferencji prasowej ostrzegł, że Rosja będzie zmuszona do przekierowania części swych systemów rakietowych na elementy amerykańskiej tarczy antyrakietowej w Czechach i Polsce. Jak ocenił, rozmieszczenie elementów tarczy w Polsce obniży stopień bezpieczeństwa w Europie.
"To, że nasz rząd, także nasza opinia publiczna będzie tutaj pod stałym naciskiem można było przewidzieć i podstawą jest to, jak my na ten nacisk zareagujemy. Nie możemy zareagować w tym sensie, żeby temu naciskowi ulegać" - powiedział polski prezydent w czwartek w "Wiadomościach" TVP1.
Pytany czy stanowisko Putina wpłynie na negocjacje Polski w sprawie amerykańskiej tarczy antyrakietowej, prezydent odpowiedział, że nie. "Jestem przekonany, że nie powinno wpłynąć i że Polska powinna kontynuować drogę do tego, żeby elementy tarczy antyrakietowej były w Polsce. Wiem, że to nie jest zbyt popularne, ale z punktu widzenia bezpieczeństwa Polski bardzo istotne" - dodał L. Kaczyński.(PAP)
ajg/ mhr/