Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Lepper chce przekazać CBA deklarację b. wspólnika Art-B

0
Podziel się:

Szef Samoobrony Andrzej Lepper zapowiedział
w czwartek, że przekaże CBA dokumenty i deklarację otrzymane od
byłego wspólnika spółki Art-B Meira Bara. Deklaracja ma dowodzić -
według Leppera - finansowania Porozumienia Centrum ze środków
pochodzących z Art-B z operacji "Oscylator".

Szef Samoobrony Andrzej Lepper zapowiedział w czwartek, że przekaże CBA dokumenty i deklarację otrzymane od byłego wspólnika spółki Art-B Meira Bara. Deklaracja ma dowodzić - według Leppera - finansowania Porozumienia Centrum ze środków pochodzących z Art-B z operacji "Oscylator".

"Pokazuję tu państwu oryginalne dokumenty i jego (Bara - PAP) deklarację" - mówił Lepper i podkreślił, że tylko on je ma. "Są one potwierdzone notarialnie, zostały przywiezione z Tel Awiwu i przekazane mnie" - podkreślił Lepper. "Złożymy dokumenty do CBA, aby zajęło się tą konkretną sprawą" - dodał.

Zdaniem szefa Samoobrony, tą sprawą "powinno zająć się nie tylko CBA, ale również inne instytucje wymiaru sprawiedliwości".

Z dokumentów przekazanych przez Bara ma wynikać, że w czasie działalności Art-B w Polsce, firma finansowała poprzednią partię Jarosława Kaczyńskiego - Porozumienie Centrum.

"Obydwaj bracia w sposób wyczerpujący byli oficjalnie informowani na bieżąco o faktach finansowania ich oraz ich partii politycznej ze środków pochodzących z Art-B z operacji finansowej +Oscylator+" - relacjonował dokumenty Lepper.

"Jednym z dowodów na to jest sprawozdanie złożone 19 stycznia 1993 roku na ręce marszałka Sejmu Wiesława Chrzanowskiego, przez Macieja Zalewskiego, ówczesnego sekretarza w Kancelarii Prezydenta oraz posła na Sejm. W czerwcu 1991 na żądanie braci Kaczyńskich, środki z oscylatora w wysokości 17 mld złotych, ówczesna wartość 1,7 mln dolarów, zostały przekazane bezpośrednio Zalewskiemu w gotówce na zakup akcji +Telegraf+" - dodał szef Samoobrony.

Jednocześnie, według dokumentów, na konto Telegraf zostało przelane 40 mld złotych na spłacenie kredytu udzielonego przez BPH w Krakowie. "To się potwierdza, że PC wynajmowało, pomieszczenia w Alejach Jerozolimskich bankowi BPH i czerpało z tego zyski" - uważa Lepper.

"Jeżeli to jest nieprawda, to ja jestem w tej chwili na księżycu, a nie w Sejmie. Niech Kaczyński przedstawi dokumenty jak PC spłaciło pożyczkę, której udzielił sam sobie" - apelował ponownie szef Samoobrony. "Czy te pieniądze oddał, zapłacił odsetki i czy jest zapłacony podatek. Jeżeli PC oddało te pieniądze, to skąd je wzięło" - pytał.

Przypomniał jednocześnie, że to Lech Kaczyński, jako minister sprawiedliwości w rządzie Jerzego Buzka, przygotowywał wniosek o ekstradycję Bara z Niemiec, do której nie doszło.

Dodał, że Samoobrona złożyła w Sejmie wniosek o powołanie komisji śledczej, która miałaby zbadać źródła finansowania oraz udział w przyjmowaniu różnych składników skarbu państwa przez wszystkie partie, powstałe po 1989 roku. "Również Samoobronę, my jako pierwsi możemy iść na stracenie" - zastrzegł Lepper.

Oscylator był mechanizmem ekonomicznym opracowanym i wykorzystanym w 1989 r. przez Bogusława Bagsika i Andrzeja Gąsiorowskiego. Korzystając z hiperinflacji i niedrożnej informacji międzybankowej wielokrotnie pobierano oprocentowanie od tego samego kapitału.

W 2000 r. prokuratura podawała, że chce wystąpić do Niemiec o ekstradycję zatrzymanego tam domniemanego oficera Mossadu Meira Brandwaimana vel Bara - wspólnika szefów Art-B w ich interesach w Izraelu.

Zarzuca mu się, że w 1991 r. skradł 150 tys. dolarów szefom Art-B Bogusławowi Bagsikowi i Andrzejowi Gąsiorowskiemu.

Brandwaiman to jeden z "bohaterów" głośnej afery spółki Art-B. Jest też ostatnim z nich - nie licząc przebywającego od 1991 r. w Izraelu Gąsiorowskiego - który dotychczas był nieuchwytny dla polskiego wymiaru sprawiedliwości.

W 1997 r. "Życie Warszawy" pisało o tajnym liście gończym warszawskiej prokuratury za Brandwaimanem. List utajniono, bo prokuratura liczyła, że przyjedzie on do Polski i będzie go można aresztować. Brandwaiman przebywał w warszawskiej siedzibie Art-B, gdy w sierpniu 1991 r. Urząd Ochrony Państwa wkroczył do niej w poszukiwaniu szefów spółki. (PAP)

ajg/ la/ mag/

16:51 07/10/18

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)