Według Andrzeja Leppera samorządowcy, którzy spóźnili się ze złożeniem oświadczeń majątkowych "muszą ponieść karę i ustąpić z zajmowanych funkcji".
W sobotę na konferencji prasowej w Koszalinie (Zachodniopomorskie) lider Samoobrony powiedział, że prawa trzeba przestrzegać, a o tym, że spóźnienie się ze złożeniem oświadczenia będzie karane utratą mandatu wiadomo było już półtora roku temu.
"Co by było, gdybym ja kandydując na prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej spóźnił się o minutę z podpisami do rejestracji listy? - zapytał Lepper i szybko odpowiedział: "Nie byłoby rejestracji".
Lepper dodał, że według jego wiedzy żaden z samorządców Samoobrony nie spóźnił się ze złożeniem oświadczenia majątkowego. "Nasi ludzie znają prawo" - podsumował wicepremier.
Według Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji mandaty z powodu spóźnienia ze złożeniem oświadczeniem może stracić ponad kilkuset samorządowców z całej Polski. W woj. zachodniopomorskim w takiej sytuacji są 54 osoby - 2 prezydentów (Świnoujście i Kołobrzeg), 5 burmistrzów, 6 wójtów, 11 przewodniczących rad gmin, jeden przewodniczący rady powiatu oraz 29 szeregowych radnych.
Na razie żadna rada nie przyjęła uchwały stwierdzającej wygaśnięcie czyjegoś mandatu z powodu niezłożenia w terminie oświadczenia majątkowego. (PAP)
sibi/ pz/