*W poniedziałek będą znane wyniki badań, które potwierdzą bądź wykluczą, że 3,5-letni chłopiec przyjęty w piątek do szpitala w Lesznie ma sepsę - poinformował w niedzielę PAP dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Lesznie, Ryszard Siwicki. *
Z powodu podejrzeń, że może to być sepsa na oddziale dziecięcym leszczyńskiego szpitala zawieszono do odwołania przyjmowanie nowych pacjentów. Dyrekcja szpitala podjęła taką decyzję, by nie narażać ich na ewentualne zachorowanie. Na razie nie wiadomo, jak długo ta decyzja będzie utrzymana.
"Dotychczasowy obraz chorobowy wskazuje, że chłopiec ma sepsę" - powiedział w niedzielę Siwicki. "Traktujemy go jak chorego na sepsę ze względów bezpieczeństwa. Mamy nadzieję, że w poniedziałek na podstawie wyników, m.in. posiewu krwi, uzyskamy pewność w jego przypadku" - dodał szef leszczyńskiego sanepidu.
Chłopiec z podejrzeniem sepsy został przyjęty na oddział szpitala w piątek ok. godz. 16. Natychmiast został odizolowany od innych pacjentów. Według lekarzy, stan chłopca jest dobry. Najbliżsi dziecka dostali profilaktyczne leki.
Na oddziale dziecięcym szpitala w Lesznie przebywa obecnie 16 małych pacjentów.
Sepsa, zwana inaczej posocznicą, to ciężka reakcja zapalna organizmu na zakażenie, która prowadzi do niewydolności narządów wewnętrznych. Sepsa nie jest chorobą, ale zespołem objawów chorobowych, które mogą być wywołane różnymi czynnikami zakaźnymi (bakterie, wirusy, pasożyty czy grzyby)
w przebiegu wielu schorzeń. Postępuje szybko i w bardzo krótkim czasie może przerodzić się w postać ciężką, prowadzącą do niewydolności wielu narządów wewnętrznych, zaburzeń krzepnięcia krwi i do śmierci. (PAP)
rpo/ pz/
